Po raz kolejny przed biurem poselskim Mieczysława Baszko pojawiły się transparenty protestujących przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy aborcyjnej.
Transparenty ustawiane były pod stojącym przed biurem banerem/ szyldem z wizerunkiem posła.
Czytaj więcej: Transparenty przed biurem poselskim Mieczysława Baszko. To protest kobiet [FOTO]
Protest jest organizowany w związku z publikacją orzeczenia TK, które uznało dotychczasową ustawę aborcyjną za niezgodną z konstytucją.
Poseł, a może dzielący z nim biuro i baner wicemarszałek Stanisław Derehajło w dość nietypowy sposób odpowiedzieli na tę formę protestu.
Transparenty zostały, ale nie ma już baneru z wizerunkiem obu polityków. Po prostu został on zdjęty i zabrany. Może na zawsze, a może do naprawy lub wymiany, bo podczas poprzednich październikowych protestów został czymś oblany i nie udało się go doczyścić.
Jak już wcześniej pisaliśmy, po pojawieniu się transparentów, na miejsce przyjechała policja. Nie było interwencji, bo i nie było wobec kogo jej podjąć. Przy transparentach protestujących nie zastano. Funkcjonariusze próbowali jednak ustalić w okolicznych lokalach, kto transparenty przyniósł.
Zdarzenie skomentował Seweryn Prokopiuk, działacz partii Razem, który od początku wspiera protesty kobiet.
(bisu)