Święto Chrztu Pańskiego inaczej zwane świętem Jordanu w prawosławiu obchodzone jest 19 stycznia.
Nabożeństwa połączone ze święceniem wody rozpoczynają się jednak już dzień wcześniej. W poniedziałek 18 stycznia w wielu cerkwiach duchowni dokonają poświecenia wody, a wierni będą mogli zabrać ją do domów. Główne obchody odbędą się jednak w dniu Chrztu Pańskiego, czyli we wtorek 19 stycznia.
Jedno i drugie poświęcenie z religijnego punktu widzenia ma taka samą wartość. A jeśli część wiernych przyjdzie na nabożeństwo w poniedziałek, pozwoli to uniknąć tłoku 19 stycznia. Wodę też zazwyczaj można wziąć z cerkwi także kilka godzin po nabożeństwie.
W niektórych parafiach jest zwyczaj święcenia wody w rzece lub innym zbiorniku wodnym. W Bielsku i okolicach nie jest to kultywowane, ale w skicie (pustelni) w Odrynkach i owszem. Tam też od lat po poświęceniu wód Narwi, niektórzy wierni kąpią się w lodowatej rzece. W Odrynkach świąteczne nabożeństwo zaczyna się o godz. 10, w większości innych cerkwi o godz. 9.
Czytaj też: Święto Jordanu w Odrynkach. Niektórzy zanurzyli się w mroźnych wodach Narwi [FOTO]
Zgodnie z cerkiewną tradycją po święcie Chrztu Pańskiego prawosławni duchowni odwiedzają domy wiernych z tzw. „kreszczeńskoj wodoi", czyli ze święconą wodą lub ujmując to inaczej „chodzą po kolędzie". Ze względu na pandemię koronawirusa część parafii zrezygnowała z takich odwiedzin, podobnie jak z kolędowania parafialnych chórzystów podczas świąt Bożego Narodzenia. Część jednak uznała, że jednak duchowni będą odwiedzać wiernych.
Czytaj też: Parafia rezygnuje z kolędowania po domach, zaprasza do słuchania prawosławnych kolęd online
W Cerkwi w odróżnieniu od Kościoła katolickiego hierarchowie nie wydali odgórnych wytycznych w tej kwestii. Przypomnijmy, że biskup drohiczyński w swoim zarządzeniu nakazał proboszczom z diecezji przełożenie odwiedzin duszpasterskich na później. W Cerkwi duchowni podejmują autonomiczne decyzje.
Czytaj też: Biskup drohiczyński podjął decyzję w sprawie kolędy
- Rozważaliśmy tę kwestię, pojawiały się różne głosy, jedne za, inne przeciw. Mieliśmy nawet telefony od wiernych, którzy indywidualnie zapraszali do swoich domów duchownych. Mamy świadomość, że każda decyzja nie jest dobra i każda może spotkać się z krytyką. Postanowiliśmy jednak, że będziemy odwiedzać wszystkich wiernych jak co roku. Jeśli ktoś z powodu obaw czy jakiś innych przyczyn nie może lub nie chce nas przyjąć, to niech po prostu tego nie robi. Może też przez drzwi przekazać karteczkę z imionami bliskich, pomodlimy się za nich w cerkwi - usłyszeliśmy w jednej z parafii.
Kapłani odwiedzają domy swoich parafian aż do święta Spotkania Pańskiego. Zwyczaj nakazuje, aby w każdym domu prócz oświęconej wody, na stole był chleb, sól, zapalona świeca gromniczna, kartka lub specjalna książeczka z wypisanymi imionami bliskich, za których duchowny ma się pomodlić oraz ikona (ta oczywiście powinna być zawieszona na ścianie).
O tym, czy w danej parafii duchowi będą odwiedzali domy wiernych najlepiej sprawdzić u źródła.
(bisu)