Sylwestrowy dzień sprzyjał spacerom, także na bielskim rynku. Po części dlatego, że niby nie mamy godziny policyjnej, ale jednak o określonej porze, czyli wieczorem, policja może wystawiać mandaty a sanepid karać grzywną.
Jak będzie w praktyce - zobaczymy. Tym niemniej chętnych, co pewnie się nie spodoba osobom i organizacjom walczącym o prawa zwierząt, do nabycia petard, fajerwerków i innych głośnych materiałów nie brakowało. Ceny - od zwykłych petard hukowych za 2 zł - po bardziej efektowne fajerwerki za 60 i więcej złotych.
Promocji na petardy nie ma za wiele, bo przynajmniej z tego co mówią sprzedawcy nimi handlujący, zawsze mogą je sprzedać weselnikom. Taka się ostatnio moda porobiła.
Być może zwolnienie od opłaty targowej, wpłynie na większą liczbę handlujących w przyszłym roku, a co za tym idzie - na ich ceny.
Skończyły się jedne święta, zaraz Nowy Rok, a po nim Święta Bożego Narodzenia obchodzone przez wyznawców prawosławia według kalendarza juliańskiego. Więc biznes choinkowy wciąż kwitnie, sprzedających i kupujących nie brakuje.
(ms)