Od rana w całym regionie na drogach panują trudne warunki. W centrum miasta również trzeba jeździć uważniej.
Rano kierowcy skarżyli się na tzw. "szklankę". Samochody ciężarowe nie dały rady wjechać na niewielkie nawet wzniesienia, a wszyscy mieli problem z przyczepnością. W centrum miasta samochody poruszały się dość płynnie, chociaż powoli.
Po południu śnieg zaczął intensywniej padać, co znów pogorszyło warunki drogowe. Padający śnieg utrudniał widoczność, a ulice pokryły się białym dywanem. Opady związane są z frontem atmosferycznym, który przesuwa się z południa na północ.
- Sytuacja nie zmieni się w najbliższym czasie, a wręcz może miejscami potrwać do dnia jutrzejszego - czytamy w komunikacie Karoliny Kierklo z Biura Prognoz Meteorologicznych w Białymstoku.
(mb)