Na facebookowym profilu Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek pojawił się kolejny wpis odnośnie procesu restrukturyzacji. Nie obyło się bez krytycznych uwag związanych z postawą głównych wierzycieli Spółdzielni, czyli Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Banku Ochrony Środowiska. Jednemu Bielmlek dłużny jest blisko 65 mln zł, drugiemu ok. 23 mln zł.
NFOŚiGW wsparł budowę proszkowni w Bielmleku, BOŚ udzielił kredytu na ratowanie bielskiej mleczarni, która znalazła się w dołku finansowym.
A co się dzieje w Bielmleku?
Piszemy o tym w artykule: Zarządca i wierzyciele Bielmleku chcą wznowić produkcję oraz obciąć pensję prezesa i władz mleczarni
Jak informowaliśmy, kilka instytucji odwołało się od decyzji o umorzeniu procesu restrukturyzacji Bielmleku. Dzięki temu nie uprawomocniła się ona.
Jak czytamy w facebookowym wpisie władz Bielmleku, „Sąd Rejonowy w Białymstoku, VIII Wydział Gospodarczy otworzył postępowanie sanacyjne w dniu 30 listopada 2020 roku, a 01.12.2020 roku zatwierdził plan restrukturyzacyjny dla S.M. Bielmlek." (pisownia oryginalna)
Oznacza to, ze piłka ciągle jest w grze.
W dodatku - też już o tym pisaliśmy - „Rada Wierzycieli wyraziła też zgodę na wydzierżawienie przedsiębiorstwa dla OSM Piątnica."
Dalej we wpisie SM Bielmlek czytamy: „Wynegocjowana umowa jest gotowa do podpisania, ale jest jeden problem – ciągle nie ma zgody dwóch głównych wierzycieli (NFOŚiGW i BOŚ S.A.) przystąpienia do układu sanacyjnego. NFOŚiGW twierdzi, iż z należytą starannością prowadzi postępowanie sanacyjne i działania są skoncentrowane na zapobieżeniu upadłości Spółdzielni. Wręcz przeciwnie, dotychczasowy sposób postępowania NFOŚiGW wskazuje, iż dąży on konsekwentnie do doprowadzenia Spółdzielni do upadłości. Świadczy o tym fakt braku wpłacenia zaliczki na koszty postępowania sanacyjnego, do którego NFOŚiGW został zobowiązany przez sąd i nie wyrażenie zgody na objęcie wierzytelności NFOŚiGW i BOŚ S.A.. Zgoda taka jest podstawowym warunkiem postępowania sanacyjnego, a jej brak powoduje iż postępowanie będzie umorzone. Tak stało się w niniejszej sprawie, gdzie Sędzia Komisarz postanowieniem z dnia 9 listopada 2020 r. umorzył postępowanie sanacyjne wskazując przyczyny leżące głównie po stronie NFOŚiGW i BOŚ S.A.. Jeżeli te dwa podmioty nie wyrażą zgody, to prowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego nie ma sensu. Nie możemy uzyskać odpowiedzi ani od Zarządu obu podmiotów ani od ich pełnomocników, którzy reprezentują te instytucje w Radzie Wierzycieli. Nasuwa się pytanie: kto blokuje i kto za tym stoi? Czy będzie decyzja ???"
Z naszych informacji wynika, iż umowa dotycząca dzierżawy majątku Bielmleku jest gotowa od niedawna. Sama zarządca sądowa mówiła, że przygotuje ją na poniedziałek (a artykuł ten piszemy we wtorek). Czy będzie decyzja o przystąpieniu głównych wierzycieli do procesu sanacji? Pewnie tak, bo instytucje te odwoływały się od decyzji o jej umorzeniu. Rzecznik NFOŚiGW w mailu nadesłanym do redakcji zapewniała, że Fundusz będzie dążył do przeprowadzenia restrukturyzacji Bielmleku, tak by odzyskać dług, ale także, by mleczarnia wznowiła produkcję, dała miejsce pracy i zbyt mleka od okolicznych rolników.
„W ramach Umowy pożyczki wypłacono Spółdzielni kwotę 64.827.329,46 zł, której dochodzenie zwrotu w ramach postępowania sanacyjnego NFOŚiGW łączy ze wskazanymi działaniami mającymi na celu utrzymanie produkcji w przedsiębiorstwie Spółdzielni" - czytamy we wspomnianym mailu.
Władze Bielmleku odniosły się także do informacji, iż rada wierzycieli, której przewodniczy NFOŚiGW zdecydowała o ograniczeniu wynagrodzeń zarządu i rady nadzorczej Bielmleku. Informacje te przekazaliśmy w naszym artykule.
„Rzeczą śmieszną jest podawanie informacji o uchwałach Rady Wierzycieli obniżających wynagrodzenie Radzie Nadzorczej i Zarządowi S.M. Bielmlek, co by ewentualnie miało wpłynąć na obniżenie kosztów sanacyjnych. Rada Nadzorcza oświadcza, że od roku nie pobiera wynagrodzenia, a Zarząd od kilku miesięcy nie otrzymuje wynagrodzenia, - i po co to?" - czytamy we wpisie SM Bielmlek.
Powstaje tu jednak pytanie o kwestie prawne. Jeśli zarząd i rada nadzorcza nie pobiera wynagrodzenia z braku środków, ale zachowuje do niego prawo, to wcześniej, czy później pieniądze te trzeba będzie im zapłacić, jak zwykłym pracownikom. Decyzja o ograniczeniu wynagrodzenia zobowiązanie to zmniejsza lub wręcz zdejmuje. Warto jednak zwrócić uwagę, iż w momencie, gdy pracownicy nie dostawali pensji, to także nie dostawali je członkowie zarządu i rady nadzorczej spółdzielni. Przynajmniej tak wynika z wpisu władz Bielmleku.
„Zewnętrzne koszty postępowania sanacyjnego na dzisiaj oscylują w kwocie 484 000 złotych" - podają władze Bielmlek.
Na koniec wpisu na swoim profilu SM Bielmlek odnosi się do niektórych nieścisłości dotyczących proszkowni w Bielsku i zadłużenia wobec BOŚ.
„Pragniemy poinformować iż Zarząd NFOŚiGW wprowadza w błąd opinię publiczną i parlamentarzystów, którzy w naszej sprawie interweniują, iż jakoby inwestycja nowej proszkowni nie została oddana do użytku" - czytamy. „Wszystkie stosowne dokumenty odnośnie zakończenia inwestycji zostały przekazane do NFOŚiGW, a przeprowadzone kontrole potwierdziły zakończenie inwestycji. Spółdzielnia jest w posiadaniu takich dokumentów. Jeszcze jedna bardzo ważna informacja to ta, iż BOŚ S.A poprzez pracowników departamentu windykacji, a zarazem Pełnomocników w Radzie Wierzycieli wypowiedział umowę kredytową. Nie chodzi o sam fakt wypowiedzenia umowy – ale kwotę, która została zapisana, tj. 23 miliardy złotych… skomentujcie państwo sami. Spółdzielnia nasza nie posiada dokumentu – umowy na udzielenie takiego kredytu. Apelujemy do nadzorujących wymienione instytucje Skarbu Państwa, aby uporządkować ten bałagan."
Faktycznie, proszkownia została oddana do użytku, nawet ruszyła produkcja mleka w proszku i wyprodukowano go kilkaset ton. Trwała ona jednak na tyle krótko, iż można powiedzieć, że zatrzymała się na etapie rozruchu, ewentualnie zaraz po nim. Te kilkaset ton na możliwości nowoczesnej proszkowni nie jest imponującym wynikiem. W wypowiedzeniu kredytu przez BOŚ najwyraźniej doszło do pomyłki i zamiast milionów wpisano miliardy.
Pewną ironią losu jest to, że jeszcze niedawno BOŚ miał swój oddział w siedzibie SM Bielmlek. To bank, którego głównym udziałowcem jest Skarb Państwa. Z kolei prezes Bielmleku Tadeusz Romańczuk, niegdyś wiceminister rolnictwa, miał przynajmniej częściową kontrolę (raczej pośrednią) nad BOŚ i NFOŚiGW.
Czytaj więcej: Na sejmowej komisji do spraw rolnictwa o sytuacji w Bielmleku mówili minister, prezes spółdzielni oraz posłowie
(bisu)