Wykonawca tej inwestycji został już wybrany. Droga powinna być gotowa do sierpnia 2022 roku. A jej koszt to ponad 7 mln zł. Znaczną część tych środków pokryje dotacja.
Budową zajmie się Przedsiębiorstwo Robót Elektrycznych i Budowlanych „Mipa" Leon Stankiewicz z Białegostoku. W przetargu odpadło konsorcjum firm Maksbud i Infra-Instal z Bielska, konsorcjum dwóch firm budowlanych z Mińska Mazowieckiego, Inżynieria Lądowa Bracia Jurczuk oraz Strabag.
A jak ma wyglądać ta droga? Na mapie, która jest ilustracją do tego tekstu, oznaczono ją kolorem czerwonym.
Z ul. 11 Listopada nowa droga będzie krzyżować się praktycznie za miastem. W ul. Brańską wbije się przy stacji paliw Orlen. Dalej jej przedłużeniem będzie ul. Norwida. Od niej, jeszcze przed wlotem w ul. Jana Pawła II, odchodzić będzie kolejny odcinek nowej trasy. Ten nowy odcinek przetnie ul. Jana Pawła II trochę bardziej na południe, już za zabudowaniami. Dalej droga ta ciągnąć się będzie do parkingu za sanktuarium Miłosierdzia Bożego i do biegnącej tamtędy ul. Beszty-Borowskiego. A ta połączy ją z krajową 19.
Ta droga jest obwodnicą, która pozwoli odciążyć najbardziej newralgiczny punkt na mapie drogowej Bielska, czyli odcinek od ronda przy stacji paliw do skrzyżowania z ul. Brańską. Tu schodzą się dwie drogi krajowe, którymi przebiega tranzyt między Białymstokiem, Siemiatyczami, Lublinem, przejściem granicznym w Połowcach i Warszawą. Zablokowanie tego odcinak powoduje paraliż obejmujący całe miasto i dwie krajówki. Wybudowanie opisywanej obwodnicy tworzy alternatywną trasę, która odciąży rondo, a w razie czego przejmie cały ruch.
Nowe odcinki planowanej drogi mają mieć około 7 metrów szerokości, w niektórych miejscach trasa ta będzie o pół metra węższa, m.in. zwężona zostanie obecnie 7-metrowa ul. Beszty -Borowskiego. Projekt zakłada także budowę oświetlenia, chodników oraz ścieżki rowerowej.
Ciekawostką jest, iż przedłużeniem tej trasy na południe miał być kontrowersyjny łącznik z krajową 66 idącą w stronę przejścia granicznego na Połowce (trasę tę zamierza realizować GDDKiA przy okazji budowy S19, ale z powodu protestów mieszkańców, przetarg na ten odcinek przełożono). Na północ w stronę Białegostoku przedłużenie tej drogi miało przebiegać między Bielskiem a Augustowem (teraz to trasa planowanej S19) i łączyć się z krajową 19 już praktycznie za miastem. Wówczas byłaby to pełna obwodnica Bielska.
Oczywiście planowane w latach 70.i 80. miejskie obwodnice Bielska nie mają nic wspólnego z trasami planowanymi przy okazji budowy S19. To drogi zupełnie innej skali i na inne potrzeby Miejskie obwodnice z założenia miały zaspokajać potrzeby mieszkańców Bielska. S19 powstaje jako trasa międzynarodowa. Ich przebieg jest jednak podobny.
(bisu)