Mimo spadku liczby zachorowań w kraju SPZOZ w Bielsku Podlaskim, który jest szpitalem covidowym, wciąż jest pełen pacjentów. A ich stan jest poważny.
Sytuacja w bielskiej placówce jest dynamiczna. Liczba chorych wciąż waha się pomiędzy 120-140 osób. Mniej pacjentów przez ponad miesiąc jeszcze nie było. Większość z nich, bo od 80 do 100 osób wciąż potrzebuje tlenoterapii. Tylko przez kilka dni w użyciu było kilka respiratorów. Zazwyczaj jednak podłączonych do nich jest nie mniej niż 10 osób.
- Obserwujemy tendencję spadkową, ale nie jest to jeszcze reguła - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor SPZOZ w Bielsku Podlaskim. - Praca przy pacjentach jest ciężka. Dużo ludzi umiera. To dodatkowe obciążenie psychiczne dla lekarzy.
Ministerstwo Zdrowia podało, że wczoraj zmarło 540 osób zakażonych koronawirusem.
(mb)