Trudna sytuacja w szpitalu w Hajnówce. Spora część personelu jest chora, a pacjentów przybywa. Również tych z Bielska, bo to właśnie tam trafiają bielszczanie po przekształceniu miejscowego szpitala na covidowy.
Od 3 października w sumie w SP ZOZ w Hajnówce zachorowało 65 osób. Prawie 40 z nich to personel. 4 osoby zmarły. Obecnie około 30 procent personelu hajnowskiego szpitala jest na zwolnieniach lekarskich. Jak podaje Radio Białystok to powód, dla którego zostały wstrzymane przyjęcia na oddział chorób wewnętrznych.
- Został tylko jeden lekarz, który już przeszedł zakażenie koronawirusem. On opiekuje się pacjentami, którzy zostali, ale nie mamy możliwości przyjmowania kolejnych - wyjaśnia zastępca dyrektora hajnowskiego szpitala dr Tomasz Musiuk dla Radia Białystok. - Większość pacjentów przechodzi chorobę bardzo łagodnie, natomiast przy tej liczbie zakażeń, nawet niewielki procent z powikłaniami - wymagający tlenoterapii, a w następnym etapie wentylacji mechanicznej, jest tak duża, że przerasta to możliwości naszego szpitala i całej służby zdrowia.
Gdzie więc bielszczanie mogą liczyć na pomoc? Najbliżej w szpitalu w Siemiatyczach i Białymstoku. O ile tam nie zabraknie miejsc dla chorych.
(mb)