Bielskie Babeczki zachęcają do wyjęcia z portfela grosików. Zbierają monety, które uzupełnią skarbonki Filipka Łukaszuka z Gredel.
Dosłownie każdy grosz się liczy. Dzięki nim skarbonka chłopca chorego na SMA wskaże cel. A tym jest ponad 9 mln zł, które jest potrzebne na leczenie chłopca. Po wielu akcjach na świeżym powietrzy, które Bielskie Babeczki zorganizowały w mieście, czas na jesienny odpoczynek. Ale nie od pomagania. Tym razem wystarczy sięgnąć do swojego portfela i wyjąć z niego drobniaki. Jak wskazuje sama nazwa, "Góra grosza" ma na celu zebranie jak największej ilości drobnych monet. W sumie dadzą one dużą kwotę.
Do tej pory Bielskie Babeczki zebrały już 28 kg groszy i je przeliczyły. W sumie to 500,01 zł. Rozbiły tę kwotę również na pojedyncze monety: 1 gr - 6599 sztuk, 2 gr - 3996 sztuk, 5 gr - 2738 sztuk, 10gr - 902 sztuki, 20gr - 600 sztuk.
Beata Małkińska, koordynatorka Bielskich Babeczek przyznaje, że wielu bielszczan jest zainteresowanych akcją i proszą o puszki. Te mogą stanąć dosłownie wszędzie - w przedszkolach, szkołach, firmach, urzędach, sklepach. Groszaki już można wrzucić w bielskim szpitalu. Każdy grosik, który dołoży się do skarbonki Filipka, pozwoli mu wygrać z chorobą i przeżyć.
(mb)