Dostaliśmy list od Czytelnika, który nie może zrozumieć reguł wprowadzonych w jednej z bielskich placówek oświatowych. Boi się, że na zmianach najbardziej ucierpi dziecko. Dyrekcja szkoły uspakaja, że nic złego się nie dzieje.
Czytelnik, który podpisał się jako Obserwator, podzielił się z nami swoimi uwagami dotyczącymi funkcjonowania Szkoły Podstawowej nr 2:
„W szkole i przedszkolu nr 2 jest śmieszny reżim sanitarny. Rodzic nie może wejść do szatni z 3-letnim dzieckiem.
Przez wrzesień wyglądało to tak, że rodzic zaprowadzał dziecko rozbierał i przekazywał paniom w sali. Dziecko miało kontakt z rodzicem, dziećmi i z paniami z grupy. Natomiast teraz wygląda to tak, że rodzic idzie pod drzwi szkoły, oddaje dziecko, małe 3-letnie pani, z kolei ta bierze malucha za rękę, podprowadza pod szafkę i idzie. Dziecko siada przy swojej szafeczce zostawione samo sobie z komunikatem „Przebieraj się”. Male dziecko, które codziennie płacze, że nie chce do przedszkola, a rodzicowi jakoś udaje się je uspokoić przed salą... Pół biedy, gdyby to była pani, która się dziećmi opiekuje. Gdzie tu bezpieczeństwo? (...) Zastanawiam się czy dyrektor weźmie odpowiedzialność za ewentualne psychologiczne problemy dziecka, bo przecież GIS nie zabrania rodzicom odprowadzić i odebrać dziecka. Dodam, że do szatni w szkole bez problemu można wejść. Ale już do oddziału przedszkolnego do dzieci, które sę malutkie – nie.
(...) Jeszcze wczoraj rodzic mógł wejść. Co się zmieniło dziś? Zmienil się miesiąc. Dziś jestem śmiercionośnym zagrożeniem."
O wyjaśnienie sytuacji poprosiliśmy Grażynę Chmur, wicedyrektor placówki.
- Funkcjonujemy w tym okresie na szczególnych zasadach, biorąc pod uwagę regulamin szkoły w czasie epidemii COVID-19. Są to wytyczne, obowiązujące zarówno nas, jak i rodziców i dzieci. W regulaminie znajdują się też informacje, jak wygląda przyprowadzenie i odbieranie dziecka. Każdy rodzic miał obowiązek się z tym zapoznać i podpisywał oświadczenie, że to zrobił - powiedziała Grażyna Chmur.
Regulamin jest dostępny na stronie internetowej szkoły i w każdej chwili można sprawdzić jego treść. My to zrobiliśmy. „Rodzice mogą wchodzić z dziećmi wyłącznie do przestrzeni wspólnej szkoły (wejście do szatni), przy czym należy rygorystycznie przestrzegać wszelkich środków ostrożności (m. in. osłona ust i nosa, rękawiczki jednorazowe lub dezynfekcja rąk)” - czytamy w regulaminie. Wyjątkiem był wrzesień, czyli okres adaptacyjny.
- W okresie adaptacyjnym, czyli we wrześniu można było wejść do szatni. Teraz okres ten minął - stwierdziła Grażyna Chmur. - Rodzic wprowadza dziecko do przedsionka i tam przekazuje nauczycielom. W żadnym przypadku nie zastawiamy dzieci samych, a tym bardziej tych najmłodszych.
Dyrektor dodaje, że odbieranie dzieci od rodziców, jak i przekazywanie ich po zajęciach idzie sprawnie. Nie ma żadnych kolejek czy przestoju.
- Jeśli rodzice mają jakiekolwiek wątpliwości, to z chęcią z nimi rozmawiamy - powiedziała dyrektor. - Zapraszamy do kontaktu, wytłumaczymy wszystko i pomożemy przejść ten trudny okres.
(mb)