Dziś równo o godzinie 13.00 ruszyła nietypowa akcja charytatywna na rzecz Filipka Łukaszuka z Bielska Podlaskiego. Gwiazdy podawały potrawy, które przygotowywał znakomity kucharz i jego ekipa.Wszystko to działo się w restauracji Mickievicza 62.
Pierwszymi kelnerami byli: burmistrz Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski, były piłkarz i europoseł Tomasz Frankowski, a także muzycy Jorrgus oraz DJ Mietek. Później potrawy podawali Grzegorz Daukszewicz, Kamila Lićwinko, Anna Szymańczyk i Dariusz Niewiński. Mickievicza 62 na jeden dzień zamieniała się na Restaurację pod Gwiazdami. Jednymi z pierwszych gości była najbliższa rodzina Filipka: rodzice z Filipkiem oraz babcia.
- Jesteśmy zadowoleni i wzruszeni, że tylu ludzi chce pomóc naszemu synkowi – mówiła Beata Łukaszuk, mama Filipka nie kryjąc łez. - Dziękujemy im za dzisiejszą inicjatywę, jesteśmy naprawdę bardzo wzruszeni.
Pomysłodawcami całej akcji byli: Mateusz Sacharzewski z Kreatywnego Bielska Podlaskiego i Janusz Kuptel, szef restauracji Mickievicza 62. Obaj panowie ruszyli niebo i ziemię, by pomóc Filipkowi. Jednym z kucharzy był Artur Moroz, szef kuchni oraz właściciel restauracji Bulaj w Sopocie.
- Jestem tu po to, by wspomóc jedną z wielu akcji, które się dzieją w naszym mieście – powiedział nam Jarosław Borowski. - Jako burmistrz czuję się współodpowiedzialny za wszystkich mieszkańców, więc wspieram na ile mogę każdą akcję charytatywną.
Goście, których obsługiwał burmistrz byli pod dużym wrażeniem. - Jest świetnym kelnerem, nie krępuje się, jest otwarty, żartobliwy, wszystko bardzo na plus. Przestudiował chyba kartę, bo opowiadał dość dużo o daniach – mówiili pierwsi goście restauracji.
- Dzisiaj wcieliłem się w rolę kelnera i wcale nie trzeba było mnie długo namawiać – stwierdził Dariusz Niewińśki, znany jako DJ Mietek.
(up)
Restauracja pod Gwiazdami: