Niepokój dotyczący pogody cały czas towarzyszył sobotniemu koncertowi w Parku Królowej Heleny. Parę minut po godz. 21. zagrzmiało i zaczęło padać, na szczęście koncert rozpoczął się o godz. 18.00 i występujące zespoły zdążyły się uwinąć przed deszczem.
Na plantach, od czasu ogłoszenia marcowej epidemii COVID-19 raczej wielkie tłumy nie przychodzą. Zresztą sami organizatorzy zobowiązani do tego przepisami starają się, aby zbyt wielkiego ścisku nie było. Tym niemniej rozpoczynający koncert „Pożegnanie lata w Bielsku Podlaskim” białostocki zespół SamoHa starał jak mógł rozruszać publiczność i w jakimś stopniu mu się to udało. Później wystąpił kFartet, złożony z dziewczyn z działającego przy Bielskim Domu Kultury Studia Piosenki FART. Na koniec zagrała BOHIKA, która dograła fajny koncert, kiedy już zaczął padać deszcz.
Liderem zespołu BOHIKA jest urodzony w Białymstoku a mieszkający w Ełku Piotr Karpienia (wokalista i gitarzysta) – laureat „Przebojem na Antenę”, programu „Mam Talent!” oraz finalista irlandzkiego telewizyjnego show „You’re a Star”. Poza nim zespół tworzą Piotr Mikulski (perkusja) i Rafał Lemieszko (bas) – laureaci Debiutów Festiwalu w Opolu oraz Bogdan Topolski – jeden z czołowych gitarzystów polskiej sceny rockowej i bluesowej.
Jak zwykle ostatnio przy takich imprezach, nie zabrakło stoiska, gdzie można było wspomóc chorego na SMA Filipka Łukaszuka.
(ms)
Pożegnanie lata w Bielsku Podlaskim: