Ojciec ośmiolatka będąc pod wpływem alkoholu, kierował ciągnikiem. Miał ponad 2 promile alkoholu. Gdy się zatrzymał syn wyskoczył z pojazdu prosto pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Dziecko odwieziono do szpitala, ale lekarzom nie udało się uratować chłopca. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku w miejscowości Hawryłki w gminie Boćki.
Właśnie ruszyła rozprawa sądowa. Na ławie oskarżonych zasiadł 45-letni ojciec, który kierował ciągnikiem. Prokurator oskarża go o spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za to przestępstwo grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.
23-letni kierowca auta osobowego, który potrącił dziecko, w sprawie jest tylko świadkiem. Według opinii biegłych i ustaleń śledczych nie miał on możliwości uniknięcia potrącenia.
W toku postępowania ustalono, iż nie ponosi on winy za całe zdarzenie, więc prokurator zrezygnował z postawienia mu aktu oskarżenia.
(bisu)