W niedzielę w Bielsku odbył się Rajd Charytatywny dla Filipka.
Jego uczestnicy wystartowali o godz. 16 z parkingu przy fabryce firmy Danwood przy ul. Kleszczelowskiej i ruszyli nową ścieżką rowerową w kierunku fabryki Ikea. Później wrócili tą samą drogą. Łącznie pokonali około 15 kilometrów. Wśród uczestników byli biegacze, rowerzyści oraz osoby jeżdżące na rolkach.
Akcja nie miała na celu tylko wspólnego spędzenia czasu w aktywny sposób. Przede wszystkim chodziło o pomoc małemu Filipowi Łukaszukowi z Gredel.
Każdy uczestnik rajdu zasilił skarbonkę, z której pieniądze zostały przekazane na leczenie chłopca.
„Chciałabym bardzo podziękować osobom, które znalazły czas i chęci na Wspólne km dla Filipka” - napisała na Facebooku Katarzyna Osipiuk, inicjatorka rajdu. „Dzięki waszej obecności w puszcze znalazło się 497,70 zł . Pomagajmy i zarażajmy tym innych”.
Chłopiec cierpi na śmiertelnie groźną chorobę - rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Pomoc mu może bardzo drogi lek, który kosztuje ok. 10 mln zł i nie jest refundowany przez NFZ.
Więcej o chorobie chłopca przeczytacie w artykule: Filipek z Gredel. Kolejny chłopiec z SMA w naszym regionie
Wśród uczestników rajdu był m.in. bielski sportowiec i społecznik Jerzy Czykwin, a także biegający radny Emil Falkowski.
Rajd to kolejna akcja pomocy dla chorego dziecka.
Czytaj więcej:
Kolejne zbiórki dla Kubusia i Filipka. Tym razem nie tylko w Bielsku, ale i w Brańsku [FOTO]
Zakupy dla Filipka. Nauczycielki z Orli znów prowadziły akcję na bielskim rynku [FOTO]
(bisu)