Licytacje internetowe to bardzo popularny wśród bielszczan sposób pomocy.
Prowadzone są one na Facebooku. Można znaleźć licytacje tylko dla Kubusia lub tylko dla Filipka, ale też takie, z których zysk będzie podzielony i przekazany obu chłopcom - Kubusiowi Suchodole z Hajnówki oraz Filipkowi Łukaszukowi z Gredel. Obaj zbierają na ten sam „najdroższy lek świata", który pozwoli im wygrać ze śmiertelną chorobą, jaką jest SMA (rdzeniowe porażenie mięśni).
Więcej o chłopcach i ich chorobach w artykułach:
Filipek z Gredel. Kolejny chłopiec z SMA w naszym regionie
Co można znaleźć na licytacjach? Różności. Jest tam dosłownie wszystko - od ubrań, przez zabawki, alkohole czy biżuterię. Pojawiają się też ikony, ciasta oraz przepisy kucharskie. Co chwila ktoś wystawia m.in. tort.
Polować na ciekawostki mogą fani sportu, bo wiele osób wystawia przedmioty, które są prawdziwą gratką.
Fani bielskiej piłki nożnej kupią piłkę z autografami zawodników BKS Tur Bielsk Podlaski. Obecnie jest ona wystawiona na sprzedaż po raz drugi. W pierwszej licytacji została sprzedana za 300 zł, a osoba, która ją wygrała, wpłaciła pieniądze i przekazała piłkę do dalszej licytacji. Kupić można także klubowe koszulki.
Olimpijskie gadżety Kamili Lićwinko zadowolą nie tylko lokalnych patriotów. Obecnie można wygrać plecak, który bielszczanka miała ze sobą podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio 2016 r. czy koszulkę gwiazdy NBA Kevina Garnetta. Hitem dotychczasowych licytacji była zaś koszulka z podpisem Andreasa Iniesty, legendy FC Barcelony. Poszła za 1650 zł.
Fani prawdziwego rodeo mogą powalczyć o wygranie „Przygody z kucykiem". Głaskanie, targanie za grzywę czy karmienie marchewką zadowoli raczej dzieci niż dorosłych. Licytacja kończy się w sobotę, a osoba, która ją wygra zapłaci co najmniej 250 zł.
Miło spędzi czas również osoba, która wylicytuje voucher do hotelu SPA w Borach Tucholskich. Za 3-dniowy pobyt zapłaci co najmniej 850 zł. Wycieczka po Tatrach czy Wilczym Szańcu to propozycje dla osób lubiących spędzać aktywnie czas. Był też 3-dniowy pobyt w domku nad Jeziorem Wydmińskim wylicytowany ostatecznie za 650 zł.
Popularnością cieszą się też oferty przejażdżki kombajnem, traktorem czy innymi nietypowymi maszynami.
Aktorzy z Teatru The MASK wystawili na licytację swój sztandarowy spektakl „Księżniczka na opak wywrócona". Aukcja trwa do godz. 21 w niedzielę 9 sierpnia. Cena z soboty to 650 zł.
Za 70 zł poszła kolekcjonerskie sztućce upamiętniające koronację brytyjskiej pary królewskiej w 1937 r.
Co jeszcze znajdzie się na licytacji? Marzenie każdej pani domu lat 80., czyli kuchenka elektryczna „Rosijanka 2". Autorskie obrazy to nie lada gratka dla wielbicieli sztuki, bo można je kupić w bardzo atrakcyjnych cenach. Jeszcze niedawno można było wylicytować nawet pellet. Osoba, która kupiła tonę opału, zapłaciła za nią prawie 3 razy drożej niż w sklepie.
Na licytację wystawił się także Jarosław Borowski, burmistrz Bielska. A właściwie wystawił nie siebie, tylko swój fotel, a jeszcze dokładniej możliwość posiedzenia w nim (i „pobycia" burmistrzem) przez jeden dzień.
Podczas licytacji chyba jednak nikt nie porównuje cen, a daje tyle, ile może.
Nie tylko za pośrednictwem licytacji można pomóc chłopcom zdobyć pieniądze na lek ratujący im życie. Trwa mnóstwo akcji, które wspierają zbiórki na lek. Wielokrotnie pisaliśmy już o #gaszynchallenge.
Czytaj też: Kolejni uczestnicy #GaszynChallenge robią pompki i przysiady dla Kuby [WIDEO]
W akcji wzięły też udział Bielskie Babeczki: Takiej akcji #GaszynChallenge w Bielsku jeszcze nie było [2 x WIDEO, FOTO]
Panie są znane m.in. z szycia maseczek, ale także organizacji kiermaszów na rzecz Kubusia i Filipka.
Czytaj też: Mieszkańcy nie zawiedli! Na kiermaszu dla Kubusia zebrano zaskakująco dużą kwotę [FOTO, WIDEO]
Z kolei Marek Troc kręcił kilometry dla Filipka i zachęcał do tego kolejne osoby.
Więcej o tym w artykule: Kręcili kilometry dla Filipka. Marek Troc oraz jego syn Mikołaj przejechali 450 km i zebrali pieniądze na leczenie chłopca
Do akcji przyłączyli się także lekarze, którzy na rzecz leczenia chłopców poświęcają swoje dyżury. A zainicjowała to dr Patrycja Chruściel-Żyłka z bielskiego szpitala.
Do wsparcia zbiórki na rzecz Filipa zachęca także zespół Enej.
(mb, bisu)