Rewitalizacja parków będzie o kilkaset tysięcy droższa niż zakładano, ale władze miasta postanowiły dopłacić, bo nie ma już czasu na ogłaszanie kolejnego przetargu. Na dzisiejszej nadzwyczajnej sesji radni przegłosowali tę decyzję. Pojawiła się też informacja, iż McDonald`s, którego restauracja powstanie w Bielsku, zgodził się przy okazji zbudować pobliską uliczkę stanowiącą zaułek ul. Mickiewicza.
Na rewitalizację parków miasto miało zamiar przeznaczyć niespełna 2 mln zł (dokładnie 1 984 500 zł). Najniższa oferta, która w lipcu wpłynęła w ramach przetargu, opiewa na trochę ponad 2,4 mln zł.
- Niestety, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie zgodził się na przedłużenie terminu realizacji zadania, a ten upływa z końcem listopada - mówił w rozmowie z nami burmistrz Jarosław Borowski. - Jeśli nie wyrobilibyśmy się w tym terminie, musielibyśmy zwrócić kwotę dotacji. Czasu jest mało, nie zdążylibyśmy ogłosić kolejnego przetargu, a i tak ogłosiliśmy już trzy. Postanowiliśmy więc dołożyć do tej inwestycji.
Nadzwyczajną sesję zwołano po to, by radni zatwierdzili przesunięcia w budżecie i zwiększenie środków na rewitalizację parku. Głównie przeznaczone na to zostaną pieniądze zaoszczędzone w przetargu na przebudowę ul. Warzywnej i Pogodnej. W nim bowiem oferty wykonawców były niższe niż zakładana przez miasto kwota i to o blisko 300 tys. zł.
Dzięki temu burmistrz wkrótce będzie mógł podpisać umowę z wykonawcą, a jest nim firma Novum. Ta ma cztery miesiące na realizację zadania.
- Wykonawca przekonywał mnie, że zdąży - mówił burmistrz.
Pracy jest sporo. Projekt zakłada przebudowę aż pięciu parków.
Mieszkańców ucieszy zapewne fakt, ze odnowiony zostanie Park Króla Jagiellończyka (ten z Łysą Górką). Tu zmodernizowane zostaną alejki, w końcu pojawi się oświetlenie, odremontowane zostaną też mosty oraz śluza między stawem a rzeką. Pojawi się też zupełnie nowa ścieżka edukacyjna, przechodząca przez ową śluzę i biegnąca między rzeką a zabudowaniami od ul. Narutowicza.
Planowany niegdyś amfiteatr naprzeciw dworca, w tej inwestycji się nie mieści.
Spore zmiany szykują się tez przy ul. Jagiellońskiej. Tam obecnie jest zarośnięty staw i łąka. W przyszłości mają być pomosty, łąka kwietna i dwa pięknie urządzone stawy. Do tego alejki, lampy i różnego rodzaju nasadzenia.
Niestety, jest ryzyko, że park powstanie szybciej niż nowa nawierzchnia na zniszczonej jezdni. Ulica ta bowiem raz jeszcze ma być rozkopana ze względu na modernizację sieci deszczowej. Na razie wykonawca robót drogowych nie podpisał jeszcze umowy. Przeciągają się po prostu sprawy proceduralne.
Kolejne trzy parki również praktycznie powstaną od nowa. A dotyczy to terenów przy ul. Reja, ul. Sosnowej i terenu zielonego między ulicami Strzelniczą i Studziwodzką. Tamtejsze tereny zostaną uporządkowane (istniejące boisko również), pojawią się nowe nasadzenia, alejki, ławki oraz oświetlenie.
We wszystkich miejscach rozmieszczone zostaną także budki lęgowe dla ptaków.
Prace mają potrwać do końca listopada bieżącego roku.
Przy okazji sesji radni dowiedzieli się także, iż McDonald`s, który chce uruchomić swoją restaurację przy rondzie u zbiegu al. Piłsudskiego, ul. Białowieskiej i Mickiewicza, zgodził się zbudować też drogę stanowiącą zaułek ul. Mickiewicza. Chodzi o gruntową uliczkę, która biegnie ukosem od ul. Mickiewicza do Piłsudskiego tuż za działką, na której ma powstać lokal sieci. Koszt przebudowy drogi w całości ma pokryć sieć McDonald`s. Na razie jednak to radni przegłosowali zabezpieczenie w budżecie miasta 25 tys. zł na dokumentację projektową tej inwestycji. Zgodnie z prawem dokumentację może sporządzić tylko miasto. Jak zapewnił burmistrz, inwestor zwróci te pieniądze.
Tu też prace pewnie wkrótce ruszą. Pewnie już by trwały, ale pandemia COVID-19, spowodowała ich opóźnienie.
Podczas sesji radny Tomasz Hryniewicki prosił, by przed radnymi mogli wystąpić mieszkańcy domu należącego do miasta, którym - jak wyjaśnił pokrótce radny - grozi utrata lokum. Burmistrz jednak się nie zgodził. A jako zwołujący sesję nadzwyczajną miał tu decydujący głos. Jak stwierdził, nie chce, by mieszkańcy tylko na niego ponarzekali i na tym zamknięto temat, bez możliwości wytłumaczenia sprawy.
- A nie jestem przygotowany do tego tematu na tyle, by móc radnym i mieszkańcom oglądającym sesję wyjaśnić całą sprawę i przebieg dotychczasowych rozmów z tymi osobami - mówił Jarosław Borowski. - Rozmawiałem z nimi kilkakrotnie i poinformowałem jak można sprawę rozwiązać. Nie wiem czego jeszcze oczekują. Proponuję, by swoje stanowisko przedstawili radzie na piśmie, wówczas będziemy mogli temat omówić na komisjach i następnej normalnej sesji.
(bisu)