Dziś w Bielskim Domu Kultury odbyło się spotkanie autorskie Andrzeja Salnikowa, który wydał nowy tomik poezji zatytułowany „Dziennik Liryczny”.
Książka ukazała się nakładem Stowarzyszenie Poetów Ziemi Bielskiej, którego Andrzej Salnikow jest prezesem. Okładkę zaprojektował, podobnie jak inne wydane przez stowarzyszenie - Kordian Michalski.
Andrzej Salnikow urodził się w 1960 roku w Białymstoku. Jest absolwentem LO z BJN im. B. Taraszkiewicza w Bielsku Podlaskim. Ukończył filozofię na UMCS w Lublinie i studia podyplomowe menadżer kultury, a także animator kultury w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Białymstoku. Był współzałożycielem i redaktorem naczelnym kwartalnika literackiego „Fraza” (1991-95). Publikował wielokrotnie w Twórczości oraz almanachu „Epea”.
Obecny tomik poezji jest czwartym w jego twórczości. Poprzednie to: „Ptakodrzew czyli dojrzewanie” (2010), „Zasłuchanie” (2014) oraz „Bure chmury” (2017).
Obecnie twórca pracuje w Bielskim Domu Kultury i mieszka w Bielsku. Najbardziej lubi pisać - jak przyznaje - u siebie, w swoim małym mieszkaniu na bielskim Brooklinie, mając czystą kartkę niczym nie zapisaną, bo to by go rozpraszało.
- Aby zacząć pisać, to w pewien sposób musi się skomplikować życie człowieka. Do tego stopnia, że jakby odkorkowuje się on i czuje się przymus pisania. Tak się stało w 1990 roku, kiedy zaczęły powstawać pisma niezależne. Miała miejsce transformacja, pokłosie wolności i była to przyczyna napisania przeze mnie pierwszego wiersza, który został opublikowany - opowiadał Andrzej Salnikow. - Był to wiersz pełen symbolizmu i wszelkich symboli, których dzisiaj sam chyba już do końca nie rozumiem. Coś tam wtedy widocznie we mnie zagrało - tłumaczył się autor z początków twórczości.
Salinkow napisał też książeczki dla dzieci: „Rodzynek w podróży” oraz „Lew wegetarianin” (2019). Redagował też kilka almanachów literackich oraz cerkiewny periodyk „Cyrylica .
- Pisanie dla dzieci jest o tyle trudniejsze - przyznał autor - że te jeszcze nie mają zahamowań w wyrażaniu emocji. Albo im się coś podoba, albo nie i dają temu głośno wyraz - wyjaśnił Salnikow.
(ms)
Spotkanie autorskie z Andrzejem Salnikowem: