Burza, która wczoraj (środa 17 czerwca) przeszła nad naszym powiatem dała się we znaki kierowcom i strażakom. W samym Bielsku nie zrobiła większych szkód, ale w okolicznych miejscowościach i owszem.
Połamane drzewa to nie jedyne zdarzenia. Strażacy musieli jeszcze na prośbę policji otwierać mieszkanie w Bielsku, zabezpieczyć zerwane linie energetyczne oraz miejsce kolizji.
Od południa telefon dyżurnego bielskiej PSP się urywał. Bywało, że zgłoszenia o zdarzenia przyjmował co kilka minut.
Zaczęło się o godz. 11. 43. Na ulicy Łukaszewicza w Boćkach doszło do kolizji. Na szczęście niegroźnej. Kierowcy obu aut - byli to kobieta i mężczyzna - samodzielnie opuścili pojazdy. Jedno z nich miało lekkie odrapania. Pasażerów nie przewozili. Do akcji zadysponowano jedną załogę OSP Boćki oraz dwa zastępy zawodowych strażaków z bielskiej PSP.
Zdjęcia - OSP Boćki:
Kolejne zdarzenie miało związek z burzą. W Olszewie w gminie Brańsk wichura połamała drzewo, które spadło na jezdnię. O godz. 15.16 do jego usunięcia wyjechali strażacy z OSP Świrydy
Dziesięć minut później bielscy strażacy musieli na prośbę policji pomóc w otwarciu drzwi mieszkania w centrum Bielska. Osoba zamieszkująca lokal nie mogła dostać się do środka.
O godz. 17.16 na DK 19 w Haćkach na jezdnie spadło drzewo. Problem rozwiązał jeden zastęp strażaków z Bielska. O godz. 17.35 trzeba było usunąć drzewo z jezdni w miejscowości Karp (gm. Rudka). Zajęło się tym OSP Rudka. O godz. 17.41 strażacy zostali poinformowani o zerwanej linii wysokiego napięcia w Wygonowie (gm. Boćki). Miejsce zdarzenia zabezpieczali strażacy z OSP Wygonowo, a awarię usunęła ekipa energetyków.
O 17.53 w Nurcu (również gm. Boćki) zwalone na jezdnię drzewo usuwali członkowie OSP Dubno. O godz. 18.28 za do kolejnej interwencji wysłane zostało OSP Świrydy. Strażacy usuwali drzewo z jezdni w miejscowości Załuski koronne (gm. Brańsk).
Z kolej o godz. 19.43 do usunięcia konarów drzew na drodze w Zubowie wysłane zostało OSP Pasynki.
Gdy skończyły się burze, strażacy i tak nie mieli okazji odpocząć. O godz. 20.27 otrzymali zgłoszenie o pożarze w okolicach budynków Koloni Widowo. Osoba jadąca trasą z Bielska na Hajnówkę zobaczyła kłęby dymu i zaniepokojona wezwała straż pożarną. Do akcji skierowano dwa zastępy PSP z Bielska i OSP Hołody. Na szczęście pożar nie był groźny. Palił się skrawek suchej trawy na nieużytkach. Zanim ogień stał się naprawdę groźny, strażacy go ugasili.
Warto przypomnieć, że strażacy - zresztą policjanci także - pomagają, nie tylko gasząc pożary. Angażują się także w akcje charytatywne.
(bisu)