O wow, boby budownicze bardzo ładnie zrobili moje przedszkole - usłyszeliśmy od trzylatka, który w Dzień Dziecka, po raz pierwszy po kilku miesięcznej przerwie wchodził do Przedszkola nr 9 w Bielsku Podlaskim.
Obecnie do placówek publicznych w Bielsku Podlaskim uczęszcza 116 dzieci, a na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze do szkół zaledwie 18 uczniów z klas 1-3.
Liczba przedszkolaków cały czas wzrasta
- 1 czerwca przybyło ich 35, ale to dlatego, iż w tym dniu pracę rozpoczęło Przedszkole nr 9 - informuje Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego. - Otworzyło się ono później, bo trwa w nim remont. Ekipa budowlana, gdy nie było dzieci, weszła do sal i musiała dokończyć prace. Otrzymałem jednak sygnał od dyrektorów placówek, iż kolejni rodzice wyrażają chęć posłania swoich dzieci do przedszkoli. Tak jak przewidywałem, obserwują oni, że wznowiona opieka funkcjonuje prawidłowo, więc chcą, by i ich dzieci z tego korzystały. Zwracam jednak uwagę, iż nie ma możliwości przyprowadzenia tak po prostu swojego dziecka. Najpierw należy skontaktować się z dyrekcją przedszkola. Przyjście kolejnych dzieci może doprowadzić do rozbicia misternie ułożonego podziału na grupy.
Zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w grupach przedszkolnych może być jedynie 12 dzieci. Liczbę tę można zwiększyć maksymalnie o 2. We wszystkich przedszkolach maluchy podzielono tak, by nie naruszyć ograniczeń. Zazwyczaj utworzone grupy nie mają maksymalnego składu, ale w sytuacji, gdy pojawią się kolejne dzieci, może po prostu zabraknąć dla nich miejsca w już istniejącym podziale i trzeba będzie tworzyć kolejne grupy. W pewnym momencie miejsca w ogóle może zabraknąć, bo normalnie grupy czy oddziały przedszkolne liczą po 25 dzieci.
I w prywatnych placówkach dzieci przybywa.
Przedszkole na Hołowiesku poinformowało nawet, iż jest ono całkowicie otwarte, czyli przyjmie wszystkie dzieci, których rodzice zdecydują się do przedszkola wysłać. Dyrekcja jednak zaznaczyła, iż rodzic wcześniej musi telefonicznie przedszkole o tym poinformować.
Na dziecko i opiekuna powinny przypadać co najmniej 4 metry kwadratowe. W przedszkolach publicznych sale są duże, więc 14 dzieci się zmieści. W prywatnych placówkach bywa różnie, choć w nich grupy są zazwyczaj mniejsze.
A jak wygląda działanie przedszkola?
Dzieci są odbierane przez pracowników przy drzwiach wejściowych. Podobnie wygląda odbiór malucha. Rodzice nie mogą wejść do środka. Zdejmowaniem ubrań wierzchnich zajmują się przedszkolanki. Podczas opieki wychowawczynie starają się ograniczać kontakt, na sali nie ma zabawek pluszowych, wyposażenie też jest ograniczone. Nie ma także leżakowania.
Poza tym wszystko działa w miarę normalnie. No prawie normalnie. Składając życzenia z okazji Dnia Dziecka dyrektor Niepublicznego Przedszkola nr 1 im. Św. Młodzieńca Gabriela, zwróciła uwagę, iż ten wyjątkowy dzień, w tym roku jest jeszcze bardziej wyjątkowy, ale tym razem ze względu na ograniczenia.
Nabór do przedszkoli dyżurujących na wakacjach
Rodzice, którzy chcą, by ich dzieci miały zapewnioną opiekę przedszkolną w czasie wakacji, muszą zadeklarować to w urzędzie miasta.
- Od dziś do 12 czerwca rodzice dzieci uczęszczających do publicznych przedszkoli mogą zapisywać swoje dzieci na dyżury wakacyjne - informuje Borowski. - W tym roku dyżury w lipcu będą pełnić Przedszkole nr 5 i oddziały przedszkolne w SP nr 2. W sierpniu dyżurującymi przedszkolami będą placówki nr 3 i nr 7.
Z dyżurów wyłączone jest Przedszkole nr 9, bo w nim na wakacjach kończone będą prace remontowe. Rodzice mogą szukać miejsca dla swych pociech w placówkach dyżurujących.
Niektóre miasta zrezygnowały z przerwy wakacyjnej w przedszkolach miejskich i będą one świadczyły opiekę całe lato. W Bielsku tego nie wprowadzono.
- Po pierwsze, mamy obowiązek wysłania pracowników przedszkoli na urlopy - wyjaśnia burmistrz. - To, że dzieci nie chodziły do przedszkoli, nie zwalniało pracowników tych placówek z obowiązku pracy, więc urlop ciągle mają do wykorzystania. Przesuwanie go na przyszły rok byłoby bez sensu, bo mieliby do odebrania podwójny urlop. Poza tym zainteresowanie opieką przedszkolną nie jest tak duże, by istniała potrzeba ciągłej pracy wszystkich przedszkoli. Każde z nich ma tylko miesiąc przerwy. System dyżurów poszczególnych placówek powinien zaspokoić potrzeby tych rodziców, którzy choćby ze względów zawodowych nie mogą zapewnić innej opieki nad dzieckiem.
(bisu)