Radny Tomasz Hryniewicki pytał na ostatniej (wczorajszej) sesji gdzie jest... Meksyk w Bielsku. Zaintrygowała go mapka zamieszczona przez twórców programu rewitalizacji miasta, którzy podzieliła w celach badawczych Bielsk na 25 jednostek urbanistycznych.
- Pytam, ponieważ mieszkam już tu 44 lata i nazwa mnie ta zaintrygowała, nie słyszałem o tym wcześniej - mówił radny Hryniewicki.
Odpowiedź uzyskał od innych samorządowców, m.in. od Danuty Karniewicz i Iwony Kołos, które brały udział w przygotowaniu programu rewitalizacji miasta (dzięki niemu pozyskano dotację na budowę Bielskiego Domu Kultury). Według nich nazwa Meksyk nieformalnie funkcjonuje wśród mieszkańców zbiegu ulic 11 Listopada, Żeromskiego i al. Piłsudskiego już od dłuższego czasu.
W opracowaniu dotyczącym rewitalizacji miasta nie wszystkie dzielnice mają zwyczajowo takie nazwy. Osiedle bloków przy ul. 11 listopada miało w PRL-u swoją nazwę, do której trudno raczej się dzisiaj odnosić, np. 20 rocznicę powstania PRL. Podobnie jak sąsiadujące z ulicą Kościuszki osiedle o tej samej nazwie, która jeszcze w jakimś stopniu funkcjonuje, choć nieformalnie.
Meksyk dawniej być może nazywał się Kłopoty. Według legendy w dawnych czasach obce wojska wdarły się na bagna między Lubką a Seredem i miały... kłopoty. Autor tej koncepcji, nieżyjący już inż. architekt Miller, najprawdopodobniej całą tą historyjkę wymyślił, choć ma ona pewne nawiązania do historii. Jakie? A takie, że dawniej część ul. Kościuszki nosiła nazwę Kłopotowska. Także Krystyna Mazuruk w swoim opracowaniu na temat badań archeologicznych na terenie Bielska Podlaskiego wspomina, że obszar ten w XVI-wiecznym układzie przestrzennym miasta mieścił się częściowo na terenie osady noszącej nazwę Kłopoty. Wchodziła ona w skład zespołów osadniczych utworzonych między XIV a XVI wiekiem przy zamku oraz w zachodniej części osady podzameckiej.
W opracowaniu na potrzeby rewitalizacji miasta nie znalazły się natomiast dwie kolejne obiegowe nazwy osiedli: Brooklyn - bloki położone za Urzędem Skarbowym, czyli w obrębie ulic: Mickiewicza, 3 Maja, 11 Listopada oraz Kościuszki, a także Kaczogród - zwyczajowa nazwa bloków przy ul. Białowieskiej przy wylocie na Hajnówkę.
Pozostałe nazwy części miasta także w zasadzie się upowszechniły: Zatorzem nazywa się osiedle położone na południe od torów kolejowych, które graniczy z osiedlem Brańska, czyli domami jednorodzinnymi. Na południe od Zatorza mamy Studziwody - czyli historyczną nazwę dawnej wsi podbielskiej.
Z historycznych nazw warto też wspomnieć o Klementynowie, położonym na północ od ulicy Widowskiej. Historia Klementynowa wiąże się z hetmanem Janem Klemensem Branickim, który w 1719 roku objął urząd starosty bielskiego. Branicki dążył do stworzenia konkurencyjnej dla niezależnego Bielska struktury gospodarczej, obejmującej Klementynowo, Dubicze i Hołowiesk. Jednak projekt hetmana nie przetrwał próby czasu. O Klementynowie mało kto dziś pamięta, natomiast historyczne nazwy Dubicze (dawnego osiedla produkcji rzemieślniczej) oraz Hołowiesk - gdzie dawniej znajdował się dwór hospodarski i siedziba starosty - przetrwały do dnia dzisiejszego.
(ms)