Niedawno Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące średnich zarobków w województwie podlaskim. Te w powiecie bielskim są dużo wyższe niż w innych miejscach regionu.
#USBiałystok W 2018 r. w woj. podlaskim najwyższe przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto odnotowano w powiecie bielskim (4953,29 zł), zaś najniższe - w powiecie suwalskim (3762,50 zł). https://t.co/qqiwgbhNAG #wynagrodzenia #StatystykaRegionalna #podlaskie pic.twitter.com/1CztdX4ZW3
— Urząd Statystyczny (@Bialystok_STAT) May 7, 2020
Drugi w kolejności pod względem zarobków jest powiat grajewski, ale i on sporo odstaje od powiatu bielskiego.
Warto zwrócić uwagę, iż są to dane z 2018 roku, zebrane z podmiotów zatrudniających tylko ponad dziewięć osób. Bieżących statystyk nie mamy, ale można zakładać, że z powodu koronawirusa realne zarobki spadły, aczkolwiek spadły wszędzie, więc proporcje między powiatami powinny zostać niezmienne.
Warto także spojrzeć na statystyki bezrobocia. Według tych najnowszych, z końca marca bieżącego roku w województwie podlaskim niższą stopę bezrobocia niż w powiecie bielskim odnotowano jedynie na Suwalszczyźnie. W naszym wynosi ona 4,8 proc., a w powiecie suwalskim 4,3 proc. W kraju wskaźnik ten wynosił 5,4 proc, a w województwie - 7,1.
(Źródło: Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku)
W marcu liczba bezrobotnych w powiecie bielskim zmniejszyła się o 18 osób, a zarejestrowanych w „pośredniaku" było 1161 bezrobotnych. Spadek wynika z rozpoczęcia sezonu prac budowlanych. Marzec był jeszcze tym miesiącem, w którym raczej nie nastąpiły zwolnienia powodowane zamrożeniem gospodarki związanego z epidemią koronawirusa.
Takie dobre statystyki w powiecie bielskim utrzymują się od lat. Co wpływa na tak dobrą sytuację? Kilkakrotnie rozmawialiśmy o tym z burmistrzem Bielska Jarosławem Borowskim.
- To zasługa prężnie działających firm w Bielsku i okolicy - mówił. - Bielskie firmy budowlane nie dość, że dają zatrudnienie dla tysięcy osób, to jeszcze umożliwiają pracę za granicą za wyższe stawki typowe dla państw zachodnich. Taki budowlaniec wyjeżdżający do Niemiec czy Austrii często zarabia więcej niż burmistrz. Naturalnie więc podnosi średnią zarobków. Miejsca pracy i godziwe zarobki przyciągają też osoby spoza Bielska. Już jakiś czas temu zauważyłem, że nawet z Białegostoku przyjeżdża do nas do pracy więcej osób, niż jeździ od nas do Białegostoku.
Rzeczywiście w naszym powiecie jest bardzo dużo firm, które stanowią czołówkę największych podmiotów gospodarczych w Podlaskiem. Na tej liście wymienić można Danwood, Grupę Unibep, Suempol, Krex i Energo, Maksbud, Arhelan, Ikeę i do niedawna jeszcze Bielmlek. Wiele z tych firm to liderzy nie tylko na regionalnych, ale także na krajowych i międzynarodowych rynkach.
Firmy takie jak Suempol, Ikea, Krex/Energo czy Arhelan nie oferują aż tak wysokich zarobków jak budowlanka, ale dają zatrudnienie i też raczej nie za najniższą krajową. Zmniejszają więc bezrobocie, a jednocześnie nie zaniżają statystyk wynagrodzeń. Warto też zauważyć, że właściciele i kadra kierownicza w tych firmach to także często mieszkańcy naszego powiatu. Naturalnie pułap ich zarobków jest wysoki lub bardzo wysoki i też wpływa na podniesienie średniej płacy. Dodatkowo wszystkie te wielkie firmy dają pracę podwykonawcom i innym przedsiębiorstwom usługowym, co dodatkowo wpływa na statystyki.
(bisu)