Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego poinformował, że wkrótce rozpocznie się regularna dezynfekcja przystanków, a także okolic sklepów i targowiska.
Przy okazji wyjaśnił, że spryskiwanie, które właśnie odbywa się w parkach miejskich, nie ma nic wspólnego z walką z epidemią koronawirusa.
- Prace wykonywane dziś w bielskich parkach nie są dezynfekcją związaną z koronawirusem. To zaplanowane działania związane z utrzymaniem parków - spryskiwanie powierzchni środkami chwastobójczymi - rozwiał wszelkie wątpliwości burmistrz. - Niemniej jednak planowane jest odkażanie przestrzeni publicznych przystanków, okolicy targowiska, okolic sklepów, itp. Chcemy to zrobić tak, aby było to jak najmniej dokuczliwe dla mieszkańców.
O potrzebie dezynfekcji najbardziej uczęszczanych miejsc w mieście mówili radni na ostatniej sesji. Wspominał o tym m.in. Tomasz Hryniewicki, ale i sam burmistrz jeszcze przed sesją zapowiadał, że to rozważa.
(bisu)