Rozmawialiśmy z Piotrem Bożko, wicestarostą powiatu bielskiego o sytuacji związanej z epidemią.
Powiat bielski stał się miejscem w województwie podlaskim, gdzie było najwięcej osób zakażonych koronawirusem. Z czego to wynika?
Piotr Bożko: - Rzeczywiście, w statystykach ustępowaliśmy jedynie powiatowi białostockiemu (liczonemu łącznie z Białymstokiem - red.). W ostatnich raportach najwięcej zakażeń było właśnie z powiatu bielskiego. Pragnę jednak zwrócić uwagę, iż robimy mnóstwo testów, dużo więcej niż w innych miejscach województwa. To wpływa też na to, że wykrywanych jest więcej zachorowań. Przechodzimy obecnie trudny okres. Prawdopodobnie szczyt epidemii nastąpi u nas szybciej niż u innych. Nie wydaje mi się jednak, by tylko nasz powiat miał doświadczyć takiej dynamiki zachorowań. Oczywiście, nikomu nie życzę podobnych doświadczeń, ale wszystko wskazuje na to, że taki raptowny wzrost zakażeń, jaki my mamy obecnie, inne powiaty przejdą za jakiś czas. My wówczas już prawdopodobnie będziemy mieli to za sobą. Zresztą mam nadzieję, że za parę, paręnaście dni wzrost zakażeń u nas zacznie spadać.
To optymistyczne podejście. Ale póki co jesteśmy epicentrum zakażeń. Czy jeśli ta sytuacja się przedłuży, możemy spodziewać się jakiś radykalnych kroków? Choćby zamknięcia szpitala?
- W obecnej sytuacji analizujemy różne warianty funkcjonowania instytucji publicznych, ale pragnę uspokoić. Na ten moment nie widzimy potrzeby, by zamykać szpital. Obecnie zawieszone jest działanie części oddziałów. Ograniczenie ich pracy jest jedynie czasowe. Za kilka dni powinny znów funkcjonować. Oczywiście cały czas analizujemy sytuację i staramy się reagować na bieżąco. Trudno wyrokować, jak będzie ona wyglądać za dzień dwa, czy tydzień. Chciałbym w tym miejscu podziękować lekarzom i wszystkim pracownikom naszego szpitala za ich pracę w tak trudnym okresie. Nie można też zapominać o ogromnym zaangażowaniu ludzi z innych służb w walce z epidemią, chociażby o pracownikach pogotowia, policji czy sanepidu. Szczególnie ci ostatni są od kilku tygodni na pierwszej linii frontu. Mam z nimi codzienny kontakt i bardzo wysoko oceniam ich profesjonalizm i poświęcenie.
Ograniczenia wprowadzono także w starostwie...
- Już parę tygodni temu wprowadziliśmy ograniczenia w pracy starostwa. Podzieliliśmy pracowników na dwie grupy. Jedna pracuje zdalnie w domu, druga w urzędzie, a po tygodniu się wymieniają. Parę dni temu całkowicie zrezygnowaliśmy z bezpośredniej obsługi interesantów. Zrobiliśmy to w trosce o zdrowie mieszkańców i naszych pracowników. Sprawy można załatwiać jedynie telefonicznie, listownie i drogą elektroniczną. W wejściu do głównego budynku starostwa znajduje się też skrzynka, do której można wrzucić korespondencję. Przepraszam w tym miejscu za niedogodności i utrudnienia. Apeluję także do wszystkich osób - jeśli widzą u siebie lub u kogoś z otoczenia niepokojące symptomy, to proszę ich nie ignorować. W takiej sytuacji nie możemy udawać, że wszystko jest OK i po prostu iść do pracy. Bezwzględnie należy zostać w domu i skontaktować się z lekarzem. Dzięki temu możemy zapobiec zakażaniu kolejnych osób.
Dziękuję za rozmowę.
(bisu)