Po raz pierwszy w historii, ze względu na panującą epidemię, sesję rady miejskiej prowadzono online. W miejscu, gdzie dotąd odbywały się obrady był obecny wiceprzewodniczący rady Tomasz Sulima, Jarosław Borowski oraz sekretarz miasta Tamara Korycka. Radni łączyli się z nimi zdalnie, siedząc w domach.
Trzeba powiedzieć, że sesja przebiegała bez większych zakłóceń. Sekretarz miasta Tamara Korycka zapewniła,że wszystko odbyło się legalnie. Ze względów formalnych dość często trzeba było robić krótkie przerwy techniczne (obsługa techniczna też sobie z nimi radziła) oraz często sprawdzać kworum, bowiem radni siedzieli w domach. Radni też na początku obrad - jakby obawiając się nowinek technicznych - trochę obawiali się zabierać głos i nie było zbyt wielu chętnych do dyskusji, ale później było już coraz lepiej.
Po przyjęciu sprawozdań z działalności placówek podległych samorządowi miejskiemu sporo pytań padło do burmistrza w punkcie dotyczącym sprawozdania z jego działalności w okresie międzysesyjnym. Wcześniej jednak radni nadali nazwę ciągowi komunikacyjnemu między Białowieską a Kolejową - będzie to ulica Zesłańców Sybiru.
Z wyjaśnień burmistrza wynikało, że kwotę którą pierwotnie przeznaczono na organizację Dni Bielska Podlaskiego, czyli około 50 tys. zł, władze miasta chcą przeznaczyć na dofinansowanie zakupu urządzenia do oczyszczania ścieków z bielskiego szpitala. Jarosław Borowski poinformował też, że jest przygotowanych 105 miejsc w internacie byłej szkoły rolniczej na potrzeby osób odbywających kwarantannę. Jak na razie nikt z nich tam nie przebywa.
- Mieszkańcy odbywają kwarantannę w domu, albo w innych miejscach wyznaczonych przez sanepid - stwierdził Borowski. Dodał też, że na chwilę obecną nie ma zagrożenia w wypłatach zasiłków z MOPS-u ani świadczeń z 500 plus i wszyscy uprawnieni dostaną je przed Wielkanocą.
Burmistrz przyznał, że w okresie przed świętami trzeba się też będzie liczyć z większym napływem osób , które przyjadą z zagranicy, np. pracownicy z budów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami oni (oraz rodziny, które z nimi mieszkają) powinni zostać objęci kwarantanną.
- W miarę potrzeb dysponujemy jeszcze domkami na obiektach MOSiR i one ewentualnie mogą być przeznaczone na miejsca kwarantanny, ale o tym decydują służby wojewody - stwierdził burmistrz i dodał, że Bielsk Podlaski nie jest zamkniętą enklawą.
Borowski odniósł się też do pytania radnych odnośnie wyborów 10 maja. Stwierdził, że to nie jest jego kompetencja, ale widzi wiele zagrożeń i w najbliższym czasie wyda na ten temat komunikat.
Z innych spraw warto odnotować to, że planowany termin oddania budynku dworca PKP do użytku to maj, ale jak będzie, czas pokaże. Burmistrz podkreślił też, co ważne dla lokalnych przedsiębiorców, że podatki mogą być umarzane tylko na pisemny wniosek właścicieli firm, zgodnie z procedurą podatkową. Ponadto podkreślił też, że czeka na ostateczny kształt tzw. tarczy antykryzysowej, aby działania samorządu nie dublowały się z działaniami rządowymi.
(ms)