Odwiedzający Las Pilicki w weekend zauważyli na wiacie w Osuszku informacje, iż obiekt jest zamknięty.
Zadzwoniliśmy do nadleśniczego, by powiedział nam, skąd ten krok.
- Chciałbym wszystkich uspokoić, zamknęliśmy tylko samą wiatę, las ciągle jest otwarty i można spokojnie po nim spacerować - wyjaśnił nadleśniczy Cezary Świstak. - Zamknięcie wiaty oznacza, że nie można tam robić pikników i ognisk. Tego typu spotkania zwiększają ryzyko zarażenia koronawirusem, dlatego postanowiliśmy ich zakazać. Obok informacji o zamknięciu obiektu umieściliśmy też rady, jakie środki ostrożności należy zachować podczas spaceru po lesie, by uniknąć zarażenia groźnym wirusem.
Głównym przesłaniem jest to, by unikać przebywania w pobliżu grup osób, wybierać miejsca mniej uczęszczane, poznawać dalsze części lasu, do których chodzi mniej ludzi, nie siadać na ławkach, na których wszyscy siadają. Jeśli widzimy, że ścieżką ktoś spaceruje, w miarę możliwości wybierzmy inną, a jak musimy się minąć, zachowajmy bezpieczny, co najmniej 1,5-metrowy dystans. No i oczywiście należy jak najczęściej dezynfekować ręce, a po powrocie z lasu dokładnie je umyć.
W innej informacji bielski nadleśniczy zwraca uwagę na bardzo suchą ściółkę w lasach i prosi wszystkich odwiedzających, by dosłownie nie igrali z ogniem. Susza w lesie znacznie zwiększa ryzyko pożaru. Niedopałek papierosa może doprowadzić do tragedii.
Warto zaznaczyć, że Las Pilicki w czasie pandemii jest bardzo chętnie odwiedzanym miejscem.
Czytaj też: W czasie zagrożenia koronawirusem ulice Bielska nie są puste. Sporo ludzi było też w lesie [FOTO]
Od siebie dodamy, że warto też uważać na kleszcze, w lasach jest ich mnóstwo.
(bisu, up)
Zdjęcia z Osuszka (Bielsk.eu):