Do tragicznego pożaru doszło wczoraj w nocy (sobota, 28 marca). Gdy strażacy dotarli do płonącego domku na działkach, było już za późno. Cały budynek objęty był ogniem. Gdy ugasili płomienie, wśród zgliszczy znaleźli ciało właściciela.
Łunę pożaru było widać z daleka
- Ten domek należy, to znaczy należał do pana T. - mówi nam jedna z pań, którą spotkaliśmy na ogrodach działkowych przy ul. Wojska Polskiego w Bielsku Podlaskim. - Ten pan był już chyba na emeryturze i praktycznie tu mieszkał. A ten domek był jednym z najładniejszym na całych działkach. Wokół były różnego rodzaju ozdoby, w tym roku zbudował folię. A wewnątrz tego domu było jeszcze piękniej. Było tam wszystko: i telewizor, i sprzęt muzyczny. Wszystko ładnie urządzone. A teraz nie ma ani domku, ani właściciela. Jaka to tragedia...
Po domku zostały tylko zgliszcza. Spłonął do samej podłogi. Stoi jedynie tylko przybudówka. O wyglądzie działki świadczą jedynie otaczający ja żywopłot, połamany już wiatrak ogrodowy i alejka wysypana kamyczkami prowadząca do sterty spalonego drewna, która leży na miejscu dawnej altanki.
Przyczyny pożaru i śmierci właściciela domku ustala policja. Miejsce tragedii otoczone jest policyjną taśmą.
O zdarzeniu piszemy też w artykule: Mężczyzna zginął w pożarze altanki na działkach w Bielsku Podlaskim
(bisu)
Zdjęcia z miejsca tragedii (Bielsk.eu)
Nagranie przesłane od naszego Czytelnika: