Do Urzędu Gminy Bielsk Podlaski wpłynął wniosek o zgodę na wybudowanie trzech dużych kurników w sąsiedztwie wsi Parcewo. Roczna hodowla w tych trzech obiektach ma sięgać blisko miliona sztuk drobiu.
Kurniki mają stanąć tuż przed wsią, po prawej stronie drogi jadąc od strony Bielska. Tuż za krzakami obok tablicy z nazwą miejscowości.
Inwestycja wywołuje obawy mieszkańców. Jak mówi Walenty Gałuszewski z Parcewa, kurniki te będą dokuczliwe nie tylko dla tej wsi, ale także dla mieszkańców Bielska oraz Lewek i Spiczek.
- Odległość kurników od zabudowań miasta, jest porównywalna do tej od tuczarni świń - stwierdza. - Do najbliższych posesji to około 100 metrów
Wybraliśmy się z nim na miejsce, gdzie kurniki mają stanąć. Rzeczywiście, widzieliśmy stamtąd panoramę Bielska - osiedla zwane Kaczogrodem oraz domy przy ul. Białowieskiej i Hołowiesk. Jak podkreśla Gałuszewski, mieszczą się tam szpital, kościół, cerkiew, których smród z kurnika nie ominie.
Zresztą dyrekcja szpitala już kilkakrotnie skarżyła się na odór z tuczarni świń.
- Tu często wieją południowe wiatry, więc cały odór z kurników będzie szedł na miasto, podobnie zresztą jak zapachy z gospodarstwa, w którym hodowane są świnie - mówi Gałuszewski. - Parcewo z racji tego, że będzie tuż obok, też tego dokuczliwego zapachu się nie wyzbędzie. W naszej miejscowości już wszyscy o tym wiedzą. Zebraliśmy nawet ponad 220 podpisów pod protestem przeciw tej inwestycji (można się z nim zapoznać poniżej - red.). Tyle osób zdążyło się podpisać jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń związanych z koronawirusem. W Bielsku mam wrażenie, że ten temat jest nieznany, a przecież bielszczanie też pewnie chcieliby o tej inwestycji wiedzieć. I pewnie wcale ich nie cieszy.
Postępowanie w sprawie tej inwestycji zostało wszczęte jeszcze we wrześniu ubiegłego roku. Jednak na wniosek inwestora zostało ono zawieszone w lutym br. 5 marca inwestor wniósł o odwieszenie postępowania i do dokumentacji dołączył raport o oddziaływaniu na środowisko.
Dokument budzi wiele wątpliwości u mieszkańców Parcewa i nie tylko.
Co w nim można przeczytać? Według autora, inwestycja nie powinna negatywnie wpływać na środowisko. Jest to stwierdzenie optymistyczne, ale i niepokojące zarazem.
W każdym z trzech kurników jednorazowo ma przebywać ponad 50 tys. sztuk drobiu. Cykl hodowli zwierząt ma trwać niespełna dwa miesiące. W ciągu roku takich cykli ma być sześć. Łącznie daje to niespełna milion sztuk drobiu.
W raporcie dość szczegółowo opisano jak będą odprowadzane ścieki bytowe. Trafiać one mają do ogromnych podziemnych zbiorników, a później odbierać je będzie wyspecjalizowana firma. Kurniki będą ogrzewane gazem, który również będzie znajdował się w podziemnych zbiornikach.
Inwestycja nie zakłada odprowadzania wód opadowych, co oznacza, że wszystko, co z terenu kurników zmyje deszcz, spłynie do okolicznych pól, rowów i rzeczki. Hodowla drobiu będzie odbywać się w systemie ściółkowym, co również niepokoi okolicznych mieszkańców.
A co z odorem, który będą emitować kurniki? A no nic. W raporcie założono, że po prostu żaden zapach poza obręb nieruchomości nie wyjdzie.
Walenty Gałuszewski i inni mieszkańcy Parcewa, nie wierzą w takie zapewnienia. W przeważającej części są to rolnicy, którzy dobrze wiedzą, jakie zapachy wydobywają się ze zwykłych przydomowych kurników. A to, że inwestor zakłada, iż odoru nie będzie, świadczy tylko o tym, że nie zamierza robić nic, by go ograniczyć.
W raporcie pada nawet takie sformułowanie: „Wybrany i przedstawiony wariant budowy kurników oraz jego eksploatacja po uwzględnieniu wymogów budowlanych oraz zastosowaniu przedstawionych technologii będzie miał minimalny wpływ na środowisko, a wybrane rozwiązania są najbardziej korzystne przy przewidzianych nakładach finansowych. Zmiana technologii lub urządzeń na posiadające wyższe parametry ze względu na ochronę środowiska lub zastosowanie dodatkowych urządzeń lub instalacji ochronnych spowoduje poniesienie kosztów niewspółmiernych do uzyskanych efektów ekologicznych”.
A ochronie powietrza w raporcie napisano jedynie:
„Oddziaływanie inwestycji na środowisko w zakresie ochrony powietrza w fazie realizacji będzie związane z wykonaniem prac budowlanych oraz zagospodarowaniem terenu. Jednakże zanieczyszczenie powietrza w czasie fazy rozbudowy potrwa stosunkowo krótko. W trakcie użytkowania obiektu wystąpią następujące źródła zanieczyszczenia powietrza:
- • Gazy odorotwórcze
- • Gazy powstające ze spalania gazu płynnego.
Emisja substancji do powietrza nie przekroczy dopuszczalnych norm poza terenem, do którego Inwestor ma tytuł prawny (zgodnie z art. 144 ustawy Prawo ochrony środowiska)”.
- W raporcie można też wyczytać, że technologia kurników nie wymaga zbyt licznej obsługi. Oznacza to, że te kurniki nie dadzą nawet większej liczby miejsc pracy - dodaje pan Walenty z Parcewa.
Do sprawy wrócimy.
(bisu)
Protest mieszkańców wsi Parcewo. Podpisali się pod nim także bielszczanie i mieszkańcy Lewek.
Kurniki mają powstać na początku wsi obok miejsca na zdjęciach (Bielsk.eu):