Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 59-letni kierowca hondy, który wjechał w filar budynku bielskiego szpitala. Nietrzeźwego kierowcę zatrzymał świadek zdarzenia.
O nietrzeźwym kierowcy informowaliśmy w sobotę. Dziś - za bielską policją - podajemy więcej szczegółów.
W miniony piątek około godziny 20.30 dyżurny bielskiej policji został powiadomiony o ujęciu nietrzeźwego kierowcy w rejonie bielskiego szpitala. Po przyjeździe mundurowi zastali zgłaszającego 28-latka oraz pijanego kierowcę hondy. Okazało się, że 59-latek uderzył w filar budynku, a następnie chciał odjechać z miejsca zdarzenia. Wówczas 28-latek zabrał mu kluczyki i powiadomił policję.
Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości kierującego hondą. Okazało się, że miał on prawie 3 promile alkoholu w jego organizmie. 59-latek odpowie przed sądem za swoje postępowanie.
Policjanci apelują, aby każdy reagował na niebezpiecznie zachowanie innych uczestników ruchu drogowego. Każdy, nawet anonimowo, pod numerem telefonu 112 może powiadomić o niepokojącym zdarzeniu - czytamy na bielsk-podlaski.policja.gov.pl.
opr. (pb)