157 lat temu, 22 stycznia 1863 roku, manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego rozpoczęło się Powstanie Styczniowe.
Jak podaje Zbigniew Romaniuk, już trzy dni później powstańcy wkroczyli na teren powiatu bielskiego i byli widziani w Glinniku. 30 stycznia grupa pułkownika Władysława Romana Cichorskiego „Zameczka" stoczyła potyczkę z kozakami w Rudce.
W tym czasie w powiecie nie było regularnych jednostek rosyjskich. Dopiero 2 lutego sprowadzono kozaków z Brześcia. Dzień później przybył do Bielska gen. Zachar Maniukin, dowódca 2 Dywizji Piechoty. Wraz z jego przyjazdem na terenie powiatu ogłoszono stan wojenny. W Bielsku rozlokowano Sofijski Pułk Piechoty, a jego dowódcę pułkownika Armentowa mianowano naczelnikiem wojennym miasta i powiatu.
6 i 7 lutego doszło do największej bitwy w regionie, czyli starcia o Siemiatycze, ostatecznie przegranej przez powstańców. Wzięła w niej udział grupa kosynierów z Bielska na czele z mieszczanami bielskimi: Józefem (późniejszym pisarzem) i Bolesławem Tokarzewiczami.
Wiosna i lato 1863 roku to czas największej aktywności powstańców. 5 sierpnia 1863 roku doszło do potyczki pod Puchałami. W starciu z powstańcami zginął esauł Prusakow, dowódca sotni 5. Dońskiego Pułku Kozaków, stacjonujących w Bielsku. Powstańcom udało się wycofać bez większych strat.
Według raportów pułkownika Armentowa z tego okresu, powstańcy powiesili 13 ludzi, najczęściej chłopów podejrzanych o wydawanie władzy carskiej insurgentów. Powstańcy w nocy z 22 na 23 maja powiesili na drzewie pod plebanią prawosławnego proboszcza w Surażu ojca Konstantego Prokopowicza .Z powiatu bielskiego do powstania dołączyło szesnaście osób, w tym najwięcej z rewiru brańskiego - 11.
Zbyt liberalnego - zdaniem władz carskich - pułkownika Armentowa, 1 września 1863 roku na stanowisku naczelnika powiatu zastąpił mjr Ignacy Borejsza. Ten tuż po przybyciu urządził w mieście pogrom Żydów i aresztował wielu ziemian, m.in. rodzinę Ołdakowskich. Po potyczce we wsi Łukawica (19 września) Borejsza kazał miejscowość spalić, majątki zlicytować, a mieszkańców zesłać na Sybir.
Zaczęły się też aresztowania wśród mieszczan bielskich. Na zesłanie skazano Wincentego Kalinowskiego. 2 października 1863 roku aresztowano miejskiego księgowego Franciszka Godzińskiego oraz jego brata Józefa. Podczas rewizji w ich mieszkaniu znaleziono broń myśliwska i amunicję. Obydwóch braci skazano na zsyłkę, ale za wstawiennictwem matki - Katarzyny Godzińskiej, karę zsyłki Franciszkowi zamieniono na nadzór policyjny.
Borejsza rozpoczął też czystki wśród urzędników. Jak napisał przytoczony przez Zbigniewa Romaniuka - we wspomnieniach Biłgorajski ...oddalono wszystkich urzędników pochodzenia polskiego, wyznania katolickiego, nawet ruskich, którzy żonaci byli z Polkami, a niektórych ruskich że zżyli się i spolszczeli. Pod datą 20 września 1863 roku odnotowano ostatnia potyczkę powstańców pod Boćkami.
W znaczący sposób do zdławienia powstania - podaje Romaniuk - na tym terenie przyczyniło się masowe ujawnianie powstańców jesienią 1863 roku. Powodem było najprawdopodobniej wydanie ukazu carskiego o darowaniu win, w zamian za dobrowolne zdemaskowanie się i złożenie zeznań. Do rozpatrywania zeznań powołano specjalną komisję. Według raportów Borejszy w połowie października w Bielsku osadzonych było (najwięcej w budynku po klasztorze pokarmelickim) około 500, a w listopadzie już 800 aresztantów.
W latach 1863-66 toczyło się szereg postępowań przeciwko osobom podejrzanym o udział w powstaniu, które najczęściej kończyły się zsyłką i konfiskatą majątku. Także bielskiego proboszcza rzymskokatolickiego ks. Antoniego Aklińskiego aresztowano kilkukrotnie i wypuszczano, aż ostatecznie zesłano do twierdzy w Bobrujsku.
W nocy z 4 na 5 maja 1864 roku ze szpitala miejskiego w Bielsku zbiegło dwóch aresztantów politycznych: Zygmunt Iwaszkiewicz i Jan Markowski, zabierając ze sobą felczera Wasyla Zujewa (być może jako zakładnika). Zresztą Zujew sam zgłosił się 6 maja do władz policyjnych w Boćkach, ale też został ukarany rotami aresztanckimi.
Kulminacyjnym punktem terroru wobec powstańców była egzekucja drobnego szlachcica Dominika Bejdy, którego powieszono w Bielsku z udział w powstaniu.
Mjr Ignacy Borejsza, pochodzący ze zruszczonej szlacheckiej rodziny na Wileńszczyźnie został awansowany na pułkownika. 3 września 1865 roku opuścił Bielsk. W Wilnie z rąk naczelnika „Kraju Północno-Zachodniego" Konstantyna Kaufmana otrzymał order św. Włodzimierza i 1 200 rubli. Nowym naczelnikiem wojennym powiatu mianowano majora korpusu żandarmów Gawiemana.
Z inicjatywy Borejszy na Górze Zamkowej w Bielsku dla uczczenia ofiar „polskowo miatieża" wzniesiono kaplicę Ścięcia Głowy Jana Chrzciciela (rozebrana w II RP). Rozpoczęto też przebudowę byłego kościoła karmelitów na sobór prawosławny.
Stan wojenny w całej Guberni Grodzieńskiej zniesiono dopiero w 1870 r.
opr. (ms)
na podstawie: Z. Romaniuk, Bielsk i Bielszczanie w czasie powstania styczniowego,
w: Bielsk Podlaski. Studia i materiały do dziejów miasta, Bielsk Podlaski 1999.