Dzisiaj w tymczasowej siedzibie Bielskiego Domu Kultury odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta. Powód? Radni musieli umożliwić nowo powstałej (w sierpniu br. z Przedsiębiorstwa Komunalnego) spółce miejskiej MPO (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania) prawnie odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych od mieszkańców Bielska Podlaskiego.
Punkt ten wywołał ożywioną dyskusję na temat przyszłorocznych cen śmieci. Wszyscy zdają sobie sprawę, że opłaty za ich odbiór w całym kraju zdrożeją i to bardzo. Dotyczy to także Bielska. Planowana na przyszły rok cena wyniesie prawdopodobnie 24 zł od osoby. Dzisiaj bielszczanie płacą 13 zł od osoby (za segregowane śmieci). Powołanie własnej firmy, która na zlecenie miasta ma odbierać odpady komunalne od mieszkańców Bielska ma zapobiec lawinowemu wzrostowi cen, które dyktują prywatne firmy podczas przetargów. Dotychczasowa spółka miejska PK musiała brać udział w przetargach.
Ostatecznie wysokość opłat za śmieci bielszczan ma być przedmiotem dyskusji na sesji 27 grudnia.
Radnych interesowały nie tylko ceny, ale też skład personalny nowej spółki, kto do niej wejdzie, kto zasiądzie w radzie nadzorczej oraz na jakich zasadach będą tam zatrudnieni pracownicy.
- Sesja była krótka, ale ważna. Bo podwyżki uderzą po kieszeniach mieszkańców - mówiła Iwona Kołos, radna z klubu Wspólnie Dla Bielska.
Radna dopytywała skąd planowane 24 zł, kiedy w gminie Orla mieszkańcy zapłacą 11, a w gminie Boćki 14 zł od osoby. Radny Artur Maciej Żukowski w imieniu nieobecnego Tomasza Hryniewickiego z tego samego klubu Wspólnie Dla Bielska chciał wiedzieć jakie koszty wygeneruje rada nadzorcza nowej spółki.
Z wyjaśnień burmistrza Jarosława Borowskiego złożonych na sesji wynika, że rada nadzorcza MPO będzie liczyła trzy osoby. Jej przewodniczący ma otrzymywać 1000 złotych miesięcznie, a dwaj jego zastępcy - po 600 złotych. Trzy osoby to zgodnie z kodeksem handlowym minimalny skład, który musi mieć spółka z. o.o.
Burmistrz pytany przez radnych podał też skład rady nadzorczej. Jej przewodniczącym został mecenas Andrzej Karpiuk, zaś członkami - mecenas Marek Kułakowski oraz zastępca burmistrza Bożena Teresa Zwolińska.
Z tłumaczeń obecnego na sesji prezesa PK Piotra Selwesiuka wynika, że koszt wywozu i zagospodarowania śmieci jest w Bielsku wyższy także dlatego, że w skład opłaty wchodzą środki za obsługę nowo powstającego PSZOK-u (Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów), którego np. Orla nie posiada. Selwesiuk zauważył, że nie wszędzie jest tak tanio jak w Orli czy Boćkach, a w podwarszawskich gminach miesięczne obciążenie za śmieci wyniesie 30 i więcej złotych na jedną osobę.
Nowa bielska spółka będzie zatrudniała 15 pracowników. Prezesem jednoosobowego zarządu MPO zostanie Piotr Selwesiuk.
Ostatecznie radni przyjęli uchwałę jednogłośnie w zaproponowanej przez burmistrza formie.
Ponadto rada miasta dokonała zmian w budżecie na bieżący rok. 20 tys. złotych, które pochodziły z zamiany prawa użytkowania wieczystego na własność przekazano bielskiemu szpitalowi na zakup urządzenia do oczyszczania wody, m.in. z bakterii. Punkt ten nie wzbudził większych emocji.
(ms)
Sesja rady miasta Bielsk Podlaski 17.12.2019 (Bielsk.eu):