Piknik militarny z udziałem wojskowych i policjantów, solidna porcja grochówki oraz koncert na auli I LO im. T. Kościuszki zakończył dzisiejsze Obchody Święta Niepodległości w Bielsku Podlaskim.
- Nie ma lepszej okazji do świętowania jak wspólne śpiewanie, bo każdy dokłada swoją cegiełkę. Oczywiście jeden śpiewa lepiej, drugi gorzej - mówił otwierając koncert Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego. - Świętowanie powinno być radosne, ale należy pamiętać o tych wszystkich, dzięki którym możemy świętować - dodał i przypomniał, że Bielsk Podlaski wrócił do Rzeczpospolitej dopiero do w lutym 1919 roku, więc można powiedzieć, że obchodzimy wciąż 100-lecie odzyskania niepodległości.
O ile samo wspólne śpiewanie wyszło trochę nieśmiało, to chór Polskiej Pieśni Narodowej pod dyrekcją Elżbiety Bilmin dawał sobie doskonale radę. Także Justyna Porzezińska prowadząca Studio Piosenki FART przy Bielskim Domu Kultury przygotowała ciekawy projekt muzyczny „Drogi do Niepodległej". Wypadł on na tyle okazale, że warto wymienić przygotowującego scenografię Piotra Kozłowskiego, odpowiedzialnego za realizację Jakuba Włostowskiego z BDK oraz wykonawców piosenek z FART-u.
(ms)
Piknik i koncert: