Na dzisiejszej sesji rady miasta Bielsk Podlaski większość uchwał przyjęto bez sporów i debat. Być może humory radnym poprawił fakt, iż kawę i herbatę pili z nowych ceramicznych kubków z hasłem „Bielsk łączy ludzi".
- Ceramiczne kubki to odpowiedź na nowe przepisy, które wycofują plastikowe kubeczki i opakowania. Prawda, że ładne? - usłyszeliśmy od jednego z uczestników sesji.
- Kawa z nich smakuje wyśmienicie - skomentował Andrzej Roszczenko, przewodniczący rady miasta.
Podczas sesji radni nie skupiali się na kubeczkach, a na dość istotnych decyzjach związanych z przyszłością miasta.
Sprzedaż mieszkań komunalnych
Radni mieli ustalić zasady przyznawania bonifikat od sprzedaży mieszkań należących do miasta. Punkt ten został jednak usunięty z porządku obrad.
Po wybudowaniu bloku socjalnego miasto będzie mogło umieścić w nim część lokatorów, którzy zajmują mieszkania komunalne. Dzięki temu część mieszkań komunalnych miasto będzie mogło sprzedać.
Więcej o tym w artykule: Po wybudowaniu bloku socjalnego przybędzie mieszkań komunalnych
Wyższe podatki, ale niewiele
Innym ważnym punktem, który praktycznie bez dyskusji przeszedł w głosowaniu, był ten dotyczący podwyżek podatku od nieruchomości i środków transportu. Podwyżki te wysokie nie są. W różnych kategoriach wynoszą od kilku do kilkudziesięciu groszy. Oczywiście w przypadku nieruchomości o dużej powierzchni podwyżki przekładają się już na nieco wyższe kwoty.
Kasa z obligacji pójdzie na BDK
Ważnym punktem był także ten dotyczący emisji obligacji miejskich. Chodzi o emisję na kwotę 6 mln zł. Jak zapewnił burmistrz, pieniądze te zostaną przeznaczone na przebudowę Bielskiego Domu Kultury. Z jego wyjaśnień wynika, iż oprocentowanie poszczególnych serii wahać się będzie od niespełna 2 do nieco ponad 2,5 proc. Obligacje kierowane są do konkretnych odbiorców, a nie na wolny rynek.
- Takiego oprocentowania nie znaleźlibyśmy w żadnym banku - podkreślał burmistrz Jarosław Borowski.
Więcej o tym mówi w nagraniu:
Radni nie mieli uwag do emisji papierów wartościowych, zresztą już raz rada wyrażała zgodę na tę formę zadłużania miasta. Radna Iwona Kołos dopytała jedynie o opóźnienia w budowie siedziby BDK. Burmistrz przyznał, że takowe są i że właśnie z ich powodu miasto emisję obligacji odłożyło na teraz. I paradoksalnie na tym zaoszczędzi, bo nie musi na razie obligacji spłacać.
Przebudują Warzywną i Pogodną oraz chodnik
Rada przyjęła też kilka inwestycyjnych uchwał. Remontu doczekają w końcu ul. Warzywna i Pogodna, na które miasto dostało dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych. Zostały one wpisane do przyszłorocznego budżetu.
Więcej o tych inwestycjach piszemy w artykule: Bielsk dostał pieniądze na przebudowę Warzywnej i Pogodnej. Mieszkańcy tych ulic od dawna czekali na inwestycję
Miasto wyremontuje też chodnik przy ul. Żeromskiego (między przychodnią a blokiem nr 11).
Progów mało i drogie
Dość ożywioną dyskusję wywołał temat progów zwalniających. Kilku radnych upominało się o ich ułożenie na ul. Jarońskiego (kolo Szkoły Podstawowej nr 2) na Jagiellońskiej (na odcinku między przychodnia a cerkwią) i ul. Mickiewicza (od skrzyżowania z Kleeberga do sklepu Arhelan). Radny Wawulski w tym wątku zadał dość nurtujące pytanie, dlaczego w Bielsku koszt ułożenia progu na 6-metrowej ulicy wynosi blisko 10 tys. zł, a w pobliskiej Narwi, na równie szerokiej drodze to koszt ok. 2,5 tys. zł.
- Sprawdziłem oferty kilku firm oferujących takie urządzenia - mówił radny Piotr Wawulski. - 3 tys. zł to maksymalny koszt.
Odpowiedziała mu zastępca burmistrza Bożena Zwolińska, ale niezbyt konkretnie. Stwierdziła jedynie, że może przedstawić na piśmie kosztorys założenia w progu w Bielsku, by go porównać z tym w Narwi.
Wawulski zwrócił się do radnych, by wstrzymali się jeszcze z prośbami o zamontowanie progów zwalniających, bo te mogą okazać się tańsze.
Miasto oddało działkę, na której miał być zalew
Oddala się z kolei perspektywa budowy zalewu w Bielsku. Miasto zwróciło bowiem ponad 2-hektarową działkę, na której miał powstać zbiornik retencyjny zasilający zalew w centrum miasta.
Jak wyjaśnił burmistrz, upłynął 10-letni okres użyczenia tej nieruchomości przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. W związku z tym, że miasto nie wykorzystało działki zgodnie z przeznaczeniem, musiało ją zwrócić. Jak zapewnił burmistrz, w miejscu tym jest plan zagospodarowania i na nieruchomości tej może powstać tylko zbiornik retencyjny. Jeśli miasto pozyska pieniądze na jego budowę, znów wystąpi do KOWR o użyczenie działki.
Więcej o planach budowy zalewu piszemy w artykule: Zalew i zbiornik retencyjny w Bielsku? Do tego jeszcze bardzo długa droga [FOTO]
Nowa nazwa ulicy, ale bez kontrowersji
Radni podjęli też uchwałę o nadaniu imienia ulicy za cerkwią pw. Narodzenia NMP przy ul. Jagiellońskiej. Zgodnie z propozycją złożoną przez Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach, będzie ona nosiła nazwę prof. Emiliana Adamiuka, wybitnego medyka i okulisty. Urodził się on w 1839 roku w Studziwodach, a ochrzczony został właśnie w cerkwi, przy której przebiegać będzie ulica. Na sesji o tej postaci szeroko opowiadał założyciel Muzeum w Studziwodach - Doroteusz Fionik.
Basen dostał pieniądze i pochwałę
Radni przyznali też dotację dla pływalni miejskiej Wodnik. Mieli też kilka drobnych uwag co do jej działania, ale ogólnie jej pracę ocenili pozytywnie. Jan Bartoszuk, dyrektor pływalni obiecał uruchomić trzy sauny, podnieść temperaturę powietrza na basenie, a w przyszłości wprowadzić jeden bilet na wszystkie atrakcje oferowane przez pływalnię.
Sprawy różne
Na sesji poruszono też problem oświetlenia między tymczasową siedzibą BDK, a tzw. starą pocztą, zastawianiu stojaków na rowery na targowicy podczas handlowych czwartków oraz kanalizacji przy ul. Strzelniczej, która jednak nie obejmie jedynie tę wyasfaltowana część.
Burmistrz przyznał też, że rozważa podniesienie wynagrodzeń pracownikom administracji w tym szkół, bibliotek, MOSiR i innych jednostek miejskich. Podwyżki takie wymusza prawo, ale burmistrz musi znaleźć na nie pieniądze. A chodzi o około 300 osób i kwoty sięgające milionów złotych.
Powrócił też temat placu zabaw za basenem. Obecnie jego administratorem jest Szkoła Podstawowa nr 5, która mieści się w dawnej siedzibie Gimnazjum nr 1 przy ul. Kościuszki. Jak stwierdziła radna Iwona Kołos, nauczycielka z SP 5, uczniom tej szkoły za daleko jest na plac zabaw przy basenie, więc placówka chętnie zrezygnuje z administrowania tym obiektem, a podobny zbuduje na własnym podwórku.
Część poruszonych wątków szerzej opiszemy w oddzielnych artykułach
Całe nagranie sesji rady miasta z 29 października 2019 roku
(bisu)
Sesja rady miejskiej w Bielsku Podlaskim: