Dziś, dzień po konferencji polityków PiS do Bielska Podlaskiego przyjechał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Zwiedził on plac budowy Bielskiego Domu Kultury i wziął udział w konferencji prasowej na skwerku Izabeli Branickiej wspólnie z innymi kandydatami Koalicji Obywatelskiej oraz samorządowcami.
Od rana liderzy Koalicji Obywatelskiej prowadzili swoiste turnee po południowym Mazowszu i Podlasiu. Zanim dojechali do Bielska, byli już w Mińsku Mazowieckim, Białej Podlaskiej i Siemiatyczach.
- Miałem przyjemność wymienić zdania i opinie w starostwie na temat tego, czego potrzebuje samorząd, aby lepiej się pracowało i lepiej rozwiązywać problemy mieszkańców. Jesteśmy partią wyrosłą z samorządów. Samorząd to władza, która najlepiej sobie radzi z problemami, podejmuje najszybciej decyzje. To władza, którą Polacy powinni docenić. Jesteśmy zwolennikami dalszej decentralizacji i przekazywania większej władzy samorządom - mówił Schetyna. - Inaczej niż PiS. Mamy zaufanie do wójtów i prezydentów miast oraz starostów. Uważam, że oni mają największy mandat społeczny, aby zarządzać pieniędzmi mieszkańców. Decentralizacja powinna wpływać na budowanie podmiotowości samorządów. Kluczowe podatki PIT i CIT chcemy zostawić samorządom, chcemy je tak podzielić, żeby samorządy mogły czuć się finansowo odpowiedzialne i nie uzależnione od dotacji, subwencji czy kaprysu urzędnika w Warszawie.
Lider PO przypomniał, że rząd Platformy pozyskał dla Polski z unijnego budżetu 500 miliardów, zaś obecny o 100 miliardów mniej. - Jesteśmy na początku negocjacji i nie wygląda to dobrze - stwierdził.
Przewodniczący wspomniał o zakładach IKEI w Koszkach pod Bielskiem i przyznał, że to inwestycja, którą udało się wspólnie z Robertem Tyszkiewiczem przeprowadzić. Dlatego - jak powiedział - Bielsk Podlaski wspomina szczególnie ciepło.
Wystąpili również inni kandydaci na posłów i senatorów z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
- Przez ostatnie cztery lata na Podlasie nie trafiła żadna istotna inwestycja zagraniczna - stwierdził Robert Tyszkiewicz, lider PO na Podlasiu.
Przypomniał, że za rządów Platformy trasę S19 wprowadzono do programu dróg krajowych. Budowa miała się rozpocząć w 2018, a PiS - jego zdaniem - nie zrobił nic, zaś teraz „ma czelność zarządzać konsultacje". - S19 miała być drogą życia, a jest drogą wstydu dla PiS-u - stwierdził Tyszkiewicz.
- Samorząd to my, mieszkańcy. Aby mógł realizować zadania, musi mieć odpowiedni budżet. Skutki proponowanych przez PiS rozwiązań są dla samorządów opłakane. Jest coraz mniej pieniędzy na konkretne zadania - stwierdziła Bożena Zwolińska, zastępca burmistrza Bielska Podlaskiego i podkreśliła, że kolejna kadencja PIS może oznaczać likwidację samorządu.
Kandydat do Senatu Igor Łukaszuk mówił, że za rządów PiS-u doszło do regresu samorządności, zaś mieszkańcy Bielska, Hajnówki, czy Siemiatycz właśnie na rozwoju samorządności korzystają. Wszystkim też dokucza duży ruch tranzytowy i zdaniem Łukaszuka mieszkańcy Bielska z ironią odbierają obietnice PIS-u odnośnie S-19.
Ubiegający się o mandat posła Krzysztof Truskolaski zapowiedział, że Koalicja Obywatelska zajmie się też drogami gminnymi i powiatowymi.
Krzysztof Bil-Jaruzelski poparł Igora Łukaszuka jako idealnego kandydata na senatora oraz zarzucił PiS-owi, że po śmierci Kornela Morawieckiego zarejestrował nowego kandydata, łamiąc wszelkie procedury i obszedł zapisy prawa w tym zakresie.
Na koniec głos zabrał starosta bielski Sławomir Jerzy Snarski. Mówił, że podczas wczorajszej debaty chciał zabrać głos, ale zaoferowano mu tylko minutę, więc stwierdził, iż woli to, co miał powiedzieć zrobić w innym miejscu.
- My chcemy dialogu i szacunku dla samorządowców - mówił Snarski. - Popatrzcie na dotacje na drogi powiatowe. Dlaczego niektóre samorządy dostały 80 proc. dofinansowania do dróg (te w których rządzi PiS, np. Wysokie Mazowieckie), a pozostałe zaledwie 50 proc.? Dlaczego tak się dzieje? Powinny mieć jakieś czytelne zasady przyznawania dotacji - stwierdził i dodał, iż liczy na to, że kandydaci Koalicji Obywatelskiej przychylniejszym okiem spojrzą na samorządy.
Jeszcze na koniec Grzegorz Schetyna odniósł się do pytań dziennikarzy odnoście wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat modelu „normalnej rodziny". Zaznaczył, że to element kampanii wyborczej i powinniśmy się koncentrować na poważnych sprawach takich jak problemy służby zdrowia, kolejki w przychodniach, czy ludzie umierający na SOR-ach.
(ms)